Zadaniem Froda w powieści „Władca pierścieni” J. R. R. Tolkiena było zaniesienie Pierścienia Jedynego do Góry Przeznaczenia i wrzucenia go do ognia. W tym ogniu Pierścień został wykuty i w nim tylko mógł zostać zniszczony.

  Pierścień był powiązany z Sauronem – władcą ciemności, który chciał zniszczyć świat i zawładnąć Śródziemiem. Był to Pierścień zły, uzależniający, o wielkiej mocy, łamiący najtwardsze charaktery. Frodo wyruszył na wyprawę wraz z Drużyną Pierścienia, ale do samego Mordoru wszedł tylko ze swoim wiernym sługą Samem. Pierścień bardzo ciążył Frodowi, a brzemię to dokuczało mu coraz bardziej. Był wyczerpany, nie mógł spać, nie mógł jeść, nie mógł pić, szedł zgarbiony w pół. Pierścień był też udręką dla duszy, jego zła moc kusiła, by go założyć, ale Frodo wiedział, że nie może tego zrobić. Frodo miał majaki, obawiał się Upiorów Pierścienia, ukrywał się przez wszystkowidzącym okiem Saurona, które nieustannie go wypatrywało. Przed samą Górą Przeznaczenia zupełnie opuściły go siły i próbował iść na czworakach, niemal się czołgał. Wszystkie te cierpienia malowały się na jego twarzy, widać je było p wychudłym ciele. Frodo był tak lekki, że Sam, biorąc go na barana, miał wrażenie, że niesie małe hobbiciątko.