,,Kamienie na szaniec" Aleksandra Kamińskiego łączą w sobie elementy powieści fabularnej, gawędy harcerskiej i reportażu. Są oparte na faktach, wszystkie osoby przedstawione w nich są prawdziwe.

Autor tej książki to wybitny pedagog, działacz ruchu harcerskiego w Polsce, związany z Szarymi Szeregami, był twórcą i komendantem Organizacji Małego Sabotażu ,,Wawer".

Kamieński przedstawia grupę chłopców urodzonych około roku 1920 , który wybuchł wojny brutalnie przerwał beztroska młodość. Bohaterów książki poznajemy w chwilę po zdaniu przez nich matury w czerwcu 1939 roku. Na tle wielu wspaniałych chłopców Kamiński mocno zarysował szczególnie trzy sylwetki: Alka- Aleksego Dawidowskiego, Rudego- Janka Bytnara i Zośki- Tadeusza Zawadzkiego.

Skończyli jedna z najlepszych warszawskich szkół średnich , warszawskiego gimnazjum im. Stefana Batorego, to same do , którego uczęszczał wybitny poeta, Krzysztof Kamil Baczyński.

Wszyscy należeli do środowiska harcerskiego , w książce przedstawionego, jako zespół Buków, którego harcmistrzem był Zeus-Leszek Domański. Nauczyciele w ich szkole swoją postawą zachęcali ich samokształcenia, na co chłopcy chętnie przystawali.

Ojcowie każdego z chłopców chętnie uczestniczyli w życiu społecznym, matki były życzliwymi i mądrymi kobietami. Rodzice od najmłodszych lat uczyli ich, jak powinni współżyć z ludźmi, aby te kontakty były pozbawione egoizmu.

Szkoła, dom, harcerstwo i silna wola chłopców współdziałały w kształtowaniu ich godnych podziwu charakterów.

Ojczyzna, rodzina i przyjaciele były dla nich sprawami wobec , których byli oddani i gotowi na każde poświecenie.

Kiedy wybuchła wojna bez zastanowienia postanowili sprzeciwić się okupantowi.

Związali się z Szarymi Szeregami, działali w WAWERZE, konspiracyjnej organizacji Warszawy, w której zajmowali się sabotażem, sporządzali na murach napisy mające ośmieszyć okupanta, rozwieszali afisze i rozdawali ulotki głoszące rychłe zwycięstwo Polski. Gazowali lokale w których przebywali Niemcy, wybijali szyby tym, którzy współpracowali z okupantem.

Działali w Grupach Szturmowych Szarych Szeregów, których zadaniem była dywersja bojowa i partyzantka na ulicach stolicy.

Ich działalność uświadamiała okupantowi, ze Polacy nie są bezradni, a Polakom, ze jeszcze nie wszystko jest stracone. W czasie świąt narodowych manifestowali zabroniony patriotyzm, rozwieszając w całym mieście polskie flagi.

W czasie wszystkich akcji bez zastanowienia narażali swoje życie, najważniejsza była dla nich walka o wolną ojczyznę. W swoich wszystkich działaniach odznaczali się niepojętą odwagą i pomysłowością.

Pomimo tych niebywałych zalet ciągle dążyli do samokształcenia . Mimo nawału zajęć związanych z dywersją pomagali swoim matkom, którym byli bardzo oddani, a ponadto sami się uczyli, czytali mnóstwo książek, dyskutowali na trudne tematy.

Ciągle zarzucali sobie , że robią zbyt mało. Raziło ich używanie wielkich słów, takich jak bohaterstwo

Akcje z nich udziałem były niezwykle karkołomne, każdą z nich mogli przypłacić życiem.

Oprócz wspólnych akcji , każdy z nich działał także w pojedynkę. Najsłynniejszą indywidualna akcja Alka było zdjęcie z pomnika Mikołaja Kopernika płyty , którą Niemcy zasłonili napis ,,Mikołajowi Kopernikowi- Rodacy".

Zrobił to 19 lutego , w rocznicę urodzin astronoma. Wydarzenie to poruszyło opinie polską i niemiecką .

Pomimo tak odważnego wyczynu był skromnym i uprzejmym wobec wszystkich chłopcem, któremu nigdy nawet do głowy nie przyszła myśl o chwaleniu się swoimi osiągnięciami.

Jego dziewczyną była Basia , którą bezgranicznie kochał, jednak nie mógł jej obiecać , że już więcej nie będzie się narażał.

Tego żaden z nich nie mógł obiecać, gdyż skłamałby zapewne. Walka w obronie ojczyzny była dla nich obowiązkiem , a zarazem dobrowolnym poświęceniem. Alek, rudy i Zośka, a także wielu innych dzielnym młodych chłopców walczący w Szarych Szeregach zginęło podczas tej walki za wolną Polskę.

23 marca 1943 roku aresztowano Rudego, nachodząc do w rannych godzinach w jego domu.

Przewieziono go na Pawiak i tak bezwzględnie katowano , próbując wydostać z niego jakieś informacje, uważano go za jednego z głównych przywódców dywersji. Rudy był jednak zawzięty , nie wyjawił żadnej tajemnicy. Bito go tak mocno, aż złamano kij na jego głowie, kopano go w brzuch i głowę, miażdżono mu ręce ciężkimi butami gestapowców.

Rudy specjalnie nadstawił na uderzenia ranę postrzałową z niedawnej akcji, aby nie było to kolejnym argumentem przeciwko niemu. Po kilku kopnięciach gestapowców jego całe ciało wyglądało już , jak jedna wielka spuchnięta rana. Ból był tak wielki, że Rudy specjalnie nadstawiał głowę, aby prędzej zemdleć i choć przez chwilę nie cierpieć.

Zaraz po uwięzieniu Rudego wszyscy jego koledzy na czele z Zośka, jego najbliższym przyjacielem postanowili go odbić z rąk Niemców.

Kiedy dowództwo się zgodziło, akcja odbicia miała się odbyć 26 marca, podczas przewożenia więźniów z Szucha na Pawiak.

Dzięki jednemu z kolegów Zośki , Wesołemu- Zygmuntowi Kaczyńskiemu wiedziano, o której będzie przejeżdżać samochód , w którym ma być przewieziony Rudy.

Akcja odbicia odbyła się pod murami Arsenału warszawskiego. Już po odbiciu Rudego, poszczególne sekcje oddalały się od miejsca akcji innymi drogami. Właśnie wtedy Alek został postrzelony przez gestapowca. Ciężko rannego w brzuch Alka koledzy wsadzili do jednego ze stojących w pobliżu samochodów, jednak po jakimś czasie zorientowali się, ze są śledzeni przez wojskowy niemiecki samochód, który po jakimś czasie zajechał im drogę. Wtedy Alek, pomimo ogromnego bólu zachował świadomość i rzucił w ciężarówkę granat, niemiecki samochód eksplodował.

Rana Alka była ciężka jego stan z dnia na dzień stawał się coraz gorszy. Mimo to nie myślał o swoim cierpieniu, tylko pytał się o zdrowie Rudego. Rudy był tak bardzo skatowany, ze nie miał już szans na wyzdrowienie. Rudy i Alek zmarli tego samego dnia , 30 marca 1943 roku.

Umierający Rudy, chciał jeszcze przed śmiercią usłyszeć wiersz Juliusza Słowackiego ,,Testament".

Jeden z jego kolegów zarecytował znamienne słowa: ,,..Lecz zaklinam niech żywi nie tracą nadziei

.....................................................................

A kiedy trzeba, na śmierć idą po kolei,

Jak kamienie przez Boga rzucane na szaniec..."

Zośka bardzo przeżył śmierć swoich przyjaciół. Zginął kilka miesięcy później, dowodząc udaną akcja zdobycia posterunku żandarmerii w Sieczychach.

Postawy bohaterów przedstawionych przez Kamińskiego są aktualne także dzisiaj, to właśnie one powinny być dla nas przykładem. Ich losy pokazują, jak należy godnie żyć i godnie umierać za swoją ojczyznę.

Poza tym, że byli bohaterami, byli także wzorowymi uczniami, wspaniałymi synami i braćmi, oddanymi przyjaciółmi, którzy starali się, aby każdy dzień był dla nich dniem godnie i świadomie przeżytym.

Takie wartości , które ich ukształtowały i które wcielali w życie nigdy nie stracą swojej aktualności.