Śmierć to symbol tajemnicy Natury, końca wędrówki, końca epoki, okresu, bramy życia, chwili, szybkości, podróży, wiecznego snu, przebudzenia, przejścia z jednego stanu do drugiego, oddzielenia duszy od ciała, wiecznej nocy, losu, fatalności, kary, zła, poświęcenia, łaski, lekarza, radości, królowania, zbawienia.
Śmierć symbolizują: trumna, cyprys, czaszka, kościotrup, jeździec Apokalipsy, urna, wierzba płacząca, zgaszona pochodnia, złamana kolumna, ruina, popiół i pył, śpiew łabędzia, nietoperz, zdmuchnięta świeca, mumia, szubienica.
ŚMIERĆ - SYMBOL GRZECHU PIERWORODNEGO: Śmierć wywodzi się z grzechu pierworodnego. Pierwsi ludzie, poznając dobro i zło, skazali ludzkość na przekraczanie granicy między życiem i śmiercią. Śmierć była naturalną konsekwencją grzechu pierworodnego, który oznaczał skażenie śmiercią.
ŚMIERĆ POKONANA: Chrystus przychodzi na świat, by zostać zwycięzcą śmierci, która włada całym światem. Widomym znakiem pokonania śmierci jest zmartwychwstanie Chrystusa, który wychodzi z grobu, pokazuje się swoim uczniom, a potem wstępuje w chwale do nieba.
ŚMIERĆ OGARNIAJĄCA ŚWIAT W DZIEŃ SĄDU: Śmierć ogarnie cały świat w dzień Sądu Ostatecznego, jej symbolem jest drugi jeździec Apokalipsy. Po Sądzie Ostatecznym śmierć zostanie wrzucona do jeziora ognia.
ŚMIERĆ POKONANA: Człowiekiem, który pokonał śmierć w mitologii był Syzyf, król Koryntu. Udało mu się uzyskać pozwolenie Hadesa na wyjście z podziemi, by dopilnować swego pochówku (wcześniej specjalnie prosił żonę, by go nie grzebała). Na ziemię wyruszył w towarzystwie Tanatosa, ale w Koryncie uwięził bożka, a sam wiódł szczęśliwy żywot. Na ziemi zapanowało życie, ludzie nie umierali. Syzyf ziścił (choć na krótko) marzenie ludzi o nieśmiertelności.
ŚMIERĆ - SYMBOL POCZĄTKU NOWEGO ŻYCIA: Następstwo pór roku starożytni Grecy tłumaczyli odchodzeniem do krainy śmierci i powrotami Kory, córki bogini urodzaju, Demeter. Na cześć tej potężnej i tajemniczej bogini odbywały się w Eleusis misteria, za wyjawienie, na czym polegają odprawiane podczas nich obrzędy, groziła śmierć. Uważano, że symbolem odchodzenia i przychodzenia na świat Kory jest rzucanie w ziemię ziarna, które musi zostać pogrzebane, by wydało plon.
ŚMIERĆ - NAUCZYCIELKA: Utwór zawiera średniowieczne wyobrażenie śmierci. Jawi się ona Polikarpowi jako rozkładający się trup z kosą w ręku:
"Chuda, blada, żółte lice
Łszczy się jako miednica;
upadł ci jej koniec nosa,
z oczu płynie krwawa rosa...".
Śmierć przechwala się swoją wszechwładzą nad ludźmi, zwłaszcza nad grzesznikami, których jako pierwszych "pozbawi żywota". Poucza Polikarpa, skąd się wzięła na świecie i jaka będzie jej rola w czasie sądu ostatecznego - będzie uniemożliwiała duszom ukrycie się przed gniewem Boga. Udziela mistrzowi ważnej nauki (nazywa go nawet "żakiem"): wobec śmierci wszyscy są równi, nikogo nie faworyzuje, nie uwzględni żadnych ziemskich zasług, każdy człowiek, który się narodził, musi umrzeć.
ŚMIERĆ - MIŁOŚĆ: Dla Tristana i Izoldy śmiercią jest łącząca ich miłość. Wiedzą, że to uczucie nie powinno ich łączyć, że nigdy nie będą mogli otwarcie realizować swojej miłości. Moc napoju jest jednak tak silna, że wolą miłość-śmierć niż wyrzeczenie się uczucia: "Kochankowie obłapili się: w ich pięknych ciałach drgało pragnienie i życie. Tristan rzekł:
- Niech tedy przyjdzie śmierć.
I kiedy wieczór zapadł, na statku, który coraz chyżej pomykał ku ziemi króla Marka, związani na zawsze, pogrążyli się w miłości".
W tej historii znajduje odzwierciedlenie teoria o pokrewieństwie dwu tak wielkich sił jak miłość i śmierć - Eros i Thanatos.
ŚMIERĆ - SYMBOL ODPOCZYNKU I UKOJENIA: Dla umierającego śmierć to wyzwolenie z oków życia, ukojenie, odpoczynek. Villon tak o niej pisze:
"Nic mi iuż ciężkiem się nie zdało,
Śmierć bowiem wszystko wnet uśmierzy...".
ŚMIERĆ - RÓWNAJĄCA WSZYSTKICH LUDZI, ŚMIERĆ - SYMBOL ŚLEPEJ SPRAWIEDLIWOŚCI: Śmierć traktuje wszystkich równo, nikogo nie wyróżnia:
"Wiem, że bogate y ubogie,
Mądre, szalone, świeckie, xiędze,
Hoyne y skąpe, tanie, drogie,
Małe y duże, pychy, nędze,
Damy z kołnierzem w zmyślne rurki
- Iakietamkolwiek godło czyie -
Iedwabie czy siermiężne burki:
Wszystko dołapi śmierć za szyie".
ŚMIERĆ - ZABURZENIE NATURALNEGO PORZĄDKU ŚWIATA: Zbolały ojciec nie potrafi zrozumieć śmierci dziecka. Dla poety - stoika, humanisty śmierć to naturalny koniec ludzkiego życia, umierają ludzie starzy, którzy doświadczyli radości i smutku życia. Nie mieści mu się w głowie, że śmierć może zabrać małe dziecko, że rodzice mogą stanąć nad grobem własnego dziecka. W obliczu takiej tragedii Kochanowski traci poczucie sensu istnienia, życia. Stwierdza:
"Opakeś to, niebaczna śmierci, udziałała,
Nie jać jej, ale mnie ona płakać miała".
ŚMIERĆ - TRIUMF NATURY NAD CZŁOWIEKIEM: Dla ojca, który szuka pomocy dla umierającego syna upiorna podróż nocą jest prawdziwym wyścigiem z czasem. Ojciec za wszelką cenę chce wyrwać dziecko śmierci. Jest ona uosobiona: Król olch ściga dziecko, wyciąga po nie ręce. Chłopiec widzi śmierć kroczącą za nim, jest przerażony. W końcu dziecko umiera - śmierć okazała się potężniejsza niż ojcowskie pragnienie pomocy dziecku.
ŚMIERĆ - UCIECZKA OD ŻYCIA, KONIEC MĘKI NIESZCZĘŚLIWEJ MIŁOŚCI: Przed popełnieniem samobójstwa Werter żegna się z przyjacielem i mężem Lotty. Do przyjaciela pisze: "Wilhelmie! Po raz ostatni widziałem pola, lasy i niebo. Żegnam cię! Przebacz mi, droga matko! Pociesz ją, Wilhelmie! Niech was Bóg błogosławi! Wszystkie moje sprawy są w porządku. Bywajcie zdrowi, spotkamy się kiedyś w lepszym świecie!".
Do Alberta, męża ukochanej: "Albercie, ale mi przebacz! Zburzyłem twój spokój domowy, obudziłem pomiędzy wami wzajemne niedowierzanie. Bądź zdrów! Ja odchodzę! Bądźcie szczęśliwi przez moją śmierć! Albercie! Daj szczęście temu aniołowi! Niech błogosławieństwo Boże spocznie na tobie!". Bohater jest spokojny, opanowany, czuje, że swoją śmiercią uszczęśliwia innych, ofiaruje im spokój. Dla niego samego śmierć jest jedynym wyjściem, wybawieniem, bo nie może już znieść męki człowieka nieszczęśliwie zakochanego.
ŚMIERĆ - GEST POŚWIĘCENIA, GEST MIŁOŚCI: Grażyna decyduje się na poprowadzenie Litwinów do walki przeciw Krzyżakom, bo jej mąż zdecydował się zdradzić Litwę i zawrzeć sojusz z nieprzyjacielem. Kochająca żona postanawia działać w obronie honoru męża i szcześcia ojczyzny. W przebraniu księcia wyrusza na czele żołnierzy i choć walczy bohatersko, ginie. Jej śmierć to gest oddania i miłości. W podobnym geście Litawor, jej mąż, wstępuje na stos żony; jego śmierć to hołd, ofiara złożona jej bohaterstwu, a jednocześnie wyraz niemożności życia bez ukochanej.
ŚMIERĆ - OFIARA: W takich kategoriach opisywana jest śmierć Polaków zamęczonych w carskich więzieniach. Wyjazd kibitek z więźniami i śmierć Wasilewskiego (jednego z więźniów) tak opisuje w scenie więziennej Jan Sobolewski:
"Wasilewski nie zemdlał, nie zwisnął, nie ciężał,
Ale jak padł na ziemię prosto, tak otężał.
Niesiony, jak słup sterczał i jak z krzyża zdjęte
Ręce miał nad barkami żołnierza rozpięte;
Oczy straszne, zbielałe, szeroko rozwarte".
Śmierć ma tu wymiar wielkiej ofiary, która powinna mieć efekty podobne jak śmierć Chrystusa na krzyżu: zbawienie Polski, jej zmartwychwstanie, niepodległość, wolność.
ŚMIERĆ DUCHOWA: Raskolnikow, zabijając lichwiarkę zabija sam siebie: "Czy zabiłem staruszkę? Siebie zabiłem, a nie staruszkę! Siebie samego ukatrupiłem wtedy na wieki!..." spowiada się Soni tuż przed wyznaniem winy na komisariacie. Raskolnikow przestaje żyć z chwilą popełnienia zbrodni. Uważa, że to oznaka słabości i cierpi coraz bardziej. Sonia wie, że nie może znieść samego siebie, bo złamał najświętsze przykazanie, zniszczył życie innego czlowieka. Zrozumie to po kilku latach katorgi sam bohater.
ŚMIERĆ - POCZĄTEK NOWEGO ŻYCIA: Śmierć obrońców ojczyzny, uczestników powstania styczniowego została przedstawiona w kategoriach początku, nowego życia, które wyrośnie z ziarna buntu, walki o niepodległość. Orzeszkowa pokazuje ciągłość niepodległościowych idei. Następne pokolenia przejmą patriotyczne idee przodków i będą je kontynuować. Dlatego utwór nosi tytuł, który po polsku brzmi: Chwała zwyciężonym! Ich śmierć nie pójdzie na marne.
ŚMIERĆ - SYMBOL POKOLENIOWYCH ZMIAN: "Stary subiekt" - Ignacy Rzecki umiera, przygnębiony tajemniczym zniknięciem (a być może i śmiercią) Wokulskiego. Wraz z nim odchodzi w przeszłość świat romantyków. Doktor Szuman tak komentuje śmierć przyjaciela: "Ostatni to romantyk. Jak oni się wynoszą...". W dłoni zmarłego znajduje się kartka, zawierająca słowa Horacego: "Non omnis moriar".
ŚMIERĆ - UKOJENIE, WYZWOLENIE Z PĘT ŻYCIA: Dla młodopolskich dekadentów śmierć była długo wyczekiwanym ukojeniem po trudach beznadziejnego i pozbawionego sensu życia. Śmierć pokazana tu została jak upragniona kochanka, kobieta - anioł, kładąca dłonie na oczach podmiotu lirycznego.
ŚMIERĆ GOSPODARZA, ŚMIERĆ - ZAWARCIE BRATERSTWA Z ZIEMIĄ, ŚMIERĆ - SIEW: Śmierć Macieja Boryny ma wymowę symboliczną. Przed śmiercią obłożnie chory Boryna wychodzi w pole, by rozpocząć wiosenne siewy. Umiera jako Siewca na swej ziemi: "Szedł aż do krańca pól, a gdy mu ziemi zabrakło pod ręką, nowej nabierał i siał, a gdy mu drogę zastąpiły kamionki a krze kolczaste, zawracał.", "A potem, kiej już noc ździebko zmętniała, gwiazdy zbladły i kury zaczynały piać przed świtaniem, zwolniał w robocie, przystawał częściej i zapomniawszy nabierać ziemi, pustą garścią siał - jakby już jeno siebie samego rozsiewał do ostatka na te praojcowe role, wszystkie dni przeżyte, wszystek żywot człowieczy, któren był wziął i teraz tym niwom świętym powracał i Bogu Przedwiecznemu".
Boryna umiera jako gospodarz. Podobnie jak rycerz średniowieczny stawał przed Bogiem - seniorem jako wierny wasal, tak tutaj prawy i dobry parobek staje przed Bogiem - Gospodarzem ziemi i świata:
"Zmartwiał naraz, wszystko przycichło i stanęło w miejscu, błyskawica otworzyła mu oczy z pomroki śmiertelnej, niebo się rozwarło przed nim, a tam w jasnościach oślepiających Bóg Ociec, siedzący na tronie ze snopów, wyciąga ku niemu ręce i rzecze dobrotliwie:
- Pódziże, duszko człowiecza, do mnie. Pódziże, utrudzony parobku...
Zachwiał się Boryna, roztworzył ręce, jak w czas Podniesienia:
- Panie Boże zapłać! - odrzekł i runął na twarz przed tym Majestatem Przenajświętszym.
Padł i pomarł w onej łaski Pańskiej godzinie".
ŚMIERĆ ODRAŻAJĄCA, ŚMIERĆ - SYMBOL NARODOWEJ SŁABOŚCI, NIEZGODY, UCISKu: Ostatni powstaniec, Szymon Winrych, umiera samotnie, zabity przez Moskali. Jego trup zostaje odarty z odzieży przez chłopa - szakala. Zwłoki powstańca są atakowane też przez kruki i wrony, których zachowanie ma wymowę metaforyczną. Jedna z wron "...dotarła szczęśliwie aż do głowy i poczęła dobijać się zapamiętale do wnętrza tej czaszki, do tej ostatniej fortecy polskiego powstania".
ŚMIERĆ - SZCZĘŚCIE: Dla tytułowych bohaterów powieści - Mistrza i jego ukochanej Małgorzaty - śmierć jest jedynym możliwym przejściem do lepszego życia, w którym mogą być razem. To lepsze życie daruje im Woland, szatan, który czyni dobro.
ŚMIERĆ - ZŁO: Motto powieści brzmi: "Jest rzeczą równie rozsądną ukazać jakiś rodzaj uwięzienia przez inny, jak ukazać coś, co istnieje rzeczywiście, przez coś innego, co nie istnieje". Motto to wskazuje na metaforyczny charakter powieści, celem Camusa nie jest opis przebiegu epidemii, ale ukazanie reakcji ludzi wobec dżumy, którą odczytywać można jako synonim zła, zagrożenia. Jest to również symbol symbol wojny, zagrożenia, zła, cierpienia, skierowanego przeciwko człowiekowi i usiłującego go zniszczyć. Dla jednego z bohaterów powieści - Tarrou - walka z dżumą jest walką ze złem, które tkwi w ludziach: "wszyscy żyjemy w dżumie (...) należy zrobić wszystko, żeby nie być zadżumionym, i to tylko może nam dać nadzieję spokoju lub, w braku spokoju, nadzieję dobrej śmierci. To tylko może ulżyć ludziom i jeśli ich nie uratuje, to przynajmniej przyniesie im mniej zła, a nawet niekiedy trochę dobra".