J. Brzechwa Akademia pana Kleksa, bohater drugoplanowy; książę zamieniony w szpaka, nieodłączny towarzysz i ulubieniec pana Kleksa w Akademii.
Wygląd: Wygląda jak zwykły szpak.
Życiorys: Kiedyś był księciem, synem potężnego króla i pięknej królowej, miał cztery siostry. Jego pasją była jazda konna - posiadał sto dwadzieścia wierzchowców (koni do jazdy) oraz czterdzieści osiem mustangów (dzikich, jeszcze nie ujeżdżonych koni). Kiedy miał siedem lat, ojciec zabronił mu jeździć konno i znalazł synowi doskonałych nauczycieli. Chłopiec dobrze się uczył, ale bardzo tęsknił za końmi, zwłaszcza za swym ukochanym wierzchowcem Ali-Babą. Pewnej nocy wyruszył na przejażdżkę i spotkała go nieszczęśliwa przygoda - zabił króla wilków, ale sam został ranny. Wyleczył go doktor Paj-Chi-Wo, ale wilki okrutnie się zemściły - zniszczyły kraj. Książę zdołał się uratować tylko dzięki czapce bogdychanów, która miała czarodziejskie właściwości. Pozwoliła mu zamienić się w szpaka. Niestety zaginął guzik od cudownej czapki i książę nie mógł odzyskać dawnej postaci. Pozostał szpakiem, którego pewnego razu kupił pan Kleks. Stało się to na rynku w Salamance.
Na końcu książki szpak Mateusz zamienia się w... autora historii o panu Kleksie. Staje się wytwornym (eleganckim), czterdziestoletnim panem o włosach lekko przyprószonych siwizną (o takich włosach mówimy "szpakowate").
Charakterystyka: Szpak Mateusz umie mówić, ale wymawia tylko końcówki wyrazów. Z reguły przesiaduje w tylnej kieszeni surduta profesora. Jego przysmakiem są piegi. Odrabia z chłopcami lekcje i często zastępuje pana Kleksa. Jest sympatyczny, przyjazny, pomaga Adasiowi powrócić na ziemię po wizycie chłopca w psim raju. Według doktora Paj-Chi-Wo, do imienia Mateusz "przywiązane są wszelkie pomyślności".
Rola w utworze: Jest zaklętym księciem, ulubionym ptakiem pana Kleksa. Uczestniczy w lekcjach, np. w lekcji geografii, dba o to, by chłopcy punktualnie zjawiali się na posiłki. Sprowadza na ziemię Adasia, kiedy ten zbyt długo przebywa w psim raju. Zamienia się w autora historii o panu Kleksie.