Yellowstone jest uważany za najstarszy park narodowy na świecie. 1 marca 1872 roku Kongres Stanów Zjednoczonych utworzył Park Narodowy Yellowstone z uwagi na wyjątkowość przyrodniczą i geologiczną tamtejszych terenów, a ponad sto lat później, w 1978 r., został wpisany na listę dziedzictwa naturalnego UNESCO. Yellowstone jest ostatnim, tak rozległym, nienaruszonym ekosystemem klimatu umiarkowanego na naszej półkuli. Park słynie z dzikiej przyrody i wielu miejsc o właściwościach geotermalnych, zwłaszcza gejzeru Old Faithful, jednego z najpopularniejszych gorących źródeł na świecie. Czy wiecie, że na terenie parku znajduje się ponad 400 gejzerów? To tyle, ile łącznie w innych częściach Ziemi!

Nic dziwnego, że ten bardzo aktywny sejsmicznie region co jakiś czas przyciąga uwagę nie tylko mieszkańców Stanów Zjednoczonych, ale i mediów na całym świecie. Kilka miesięcy temu świat zapomniał o wspaniałych gejzerach, gorących źródłach czy solfatarach Yellowstone, na rzecz… ostrzeżeń dotyczących ogromnej erupcji kaldery Yellowstone nazywanej także superwulkanem, która według niektórych już powinna się zdarzyć. Informacja o opóźnieniach w wybuchu superwulkanu, który może pogrążyć północne stany USA w nuklearnej zimie w 2020 roku — to nie brzmi dobrze!

Czy Yellowstone wkrótce wybuchnie i ochłodzi planetę?

Apokaliptyczne przewidywania nie mają końca. Nuklearna zima, ochłodzenie średniej temperatury na kuli ziemskiej i chmura pyłu wulkanicznego, która może sięgnąć terenów oddalonego o ponad 2000 kilometrów i leżącego w innej strefie czasowej Chicago — to tylko niektóre z teorii chętnie rozpowszechnianych w mediach. Jak te prognozy mają się do rzeczywistości i co oznacza opóźnienie w wybuchu superwulkanu Yellowstone?

Kto by pomyślał, że kaldera Yellowstone nie przygotowuje się do erupcji, a mimo niepokojąco brzmiących 11 trzęsień Ziemi na terenie parku w ciągu doby, wulkanolodzy nie ostrzegają, że istnieje wysokie ryzyko, że coś niebezpiecznego wydarzy się w Kalderze lub w jej pobliżu. Skąd więc tyle szumu o ten region?

W przeszłości (ponad 2 mln lat, 1,3 mln lat i 640 tys. lat temu) dochodziło w tym miejscu do eksplozji superwulkanu, które powodowały rozległe zniszczenia. To daje średnio około 725 000 lat między erupcjami. W tym przypadku pozostało nam jeszcze około 100 000 lat, ale ta liczba opiera się na bardzo małej ilości danych, więc dla naukowców pozostaje bez znaczenia. Z bardzo rzadkimi wyjątkami wulkany nie gromadzą magmy w stałym tempie (w nielicznych przypadkach, w których tak się dzieje, erupcje mogą być dość regularne). Wulkany wybuchają, gdy pod powierzchnią znajduje się wystarczająca ilość płynnej magmy i ciśnienie wystarczające, aby ta magma wypłynęła na powierzchnię. Zwykle nie dzieje się to zgodnie z harmonogramem. Więc jeśli słyszycie, że wybuch Yellowstone jest opóźniony, to jest to bzdura!

Apokaliptyczne fascynacje Yellowstone

Powodem, dla którego Yellowstone przyciąga tak wiele uwagi, jest możliwość wystąpienia katastrofalnych „supererupcji” z jego udziałem. Dodajmy, że bardzo niewielka możliwość. Supererupcją możemy nazwać wybuch o sile równej lub większej 8 VEI. VEI to skala eksplozywności erupcji wulkanicznych, opracowana w 1982 r. i oparta na objętości wydobywającego się materiału piroklastycznego, wysokości chmury pyłów wyrzuconych do atmosfery oraz opisowych określeniach wybuchu - od łagodnego po megakolosalny. Skala eksplozywności jest otwarta, ale 8 przypisana jest do największych znanych w historii erupcji wulkanicznych, a każdy stopień w górę oznacza dziesięciokrotny wzrost eksplozywności wybuchu. Tak więc wybuch, który osiąga 8 VEI lub więcej, to sytuacja, w której wyrzucane jest co najmniej 1000 kilometrów sześciennych materiału. To wystarczy, by zakopać Teksas na głębokość 1,5 metra!

Superwulkan Yellowstone pozostaje niekończącym się źródłem apokaliptycznej fascynacji — i nietrudno zrozumieć dlaczego. We wrześniu 2014 r. Zespół naukowców opublikował artykuł w czasopiśmie, Geochemistry, Geophysics, Geosystems badający, jak może wyglądać supererupcja Yellowstone. Wulkan byłby w stanie pogrzebać w wulkanicznym popiele cztery najbliższe stany (Wyoming, Montanę, Idaho i Kolorado), a także pokryć tysiące mil Środkowo-Zachodnich Stanów Zjednoczonych. Taka ilość popiołu może zabić rośliny i zwierzęta, zmiażdżyć dachy i zepsuć wszelkiego rodzaju urządzenia elektryczne — kojarzycie pewnie rekonstrukcje Pompejów, tutaj nie wyglądałoby to inaczej. Tak duża erupcja wulkanu miałaby również poważny wpływ na globalny klimat. Wielkie erupcje wulkanów mogą emitować aerozole siarki, które odbijają światło słoneczne z powrotem do atmosfery i ochładzają klimat. Stąd też teorie o nuklearnej zimie.

Skąd pewność, że Yellowstone nie wybuchnie?

Pewności nie ma nigdy, ale nauka prognozowania erupcji wulkanu znacznie się rozwinęła w ciągu ostatnich 25 lat. Większość naukowców uważa, że ​​nagromadzenie poprzedzające katastrofalną erupcję byłoby wykrywalne przez tygodnie, a może miesiące, a nawet lata. 

Wczesnymi sygnałami zbliżających się erupcji wulkanicznych są duże skupiska trzęsień ziemi i gwałtowne deformacje gruntu, które zwykle mają miejsce na kilka dni lub tygodni przed faktyczną erupcją. Naukowcy z Obserwatorium Wulkanu Yellowstone (YVO) ściśle monitorują region Yellowstone pod kątem takich sygnałów. Podobnie jak w wielu aktywnych sejsmicznie obszarach na całym świecie, niewielkie trzęsienia ziemi, wypiętrzanie i osiadanie gruntu oraz uwolnienia gazu w Yellowstone są zjawiskami powszechnymi i nie odzwierciedlają zbliżających się erupcji.

Najbardziej prawdopodobnym scenariuszem erupcji w Yellowstone jest znacznie mniej efektowne zdarzenie, które spowodowałoby wypływ lawy (podobne do tego, które mieliśmy okazję obserwować w islandzkiej Bárðarbunga) i typowa eksplozja wulkaniczna. Natomiast raczej nie stanie się to w najbliższym czasie.