"Syzyfowe prace" to powieść Stefana Żeromskiego pochodząca z epoki Młodej Polski.

Problematyka utworu

"Syzyfowe prace" to powieść, której głównym tematem jest dorastanie w czasie zaborów i rusyfikacji. Zobrazowane zostają realia życia młodzieży, która w szkołach zostaje wynarodowiana, zmuszana do nauki w języku rosyjskim i pozbawiana możliwości kontaktowania się po polsku. Metody okupantów pozostają jednak bezowocne, to tytułowe "syzyfowe prace". 

Nie osiągają bowiem oni zamierzonego efektu, bo mimo ogromnych starań i wszechobecnych zakazów nie są w stanie zgasić u uczniów ognia polskości. Patriotyzm i przywiązanie do ojczyzny są czymś wrodzonym dla młodych ludzi, którzy jednoczą się w walce z rusyfikacją. Organizują oni tajne spotkania, na którym poznają krajową poezję. 

Opór jest zacięty i zawsze, gdy Rosjanom wydaje się, że udało im się złamać młodzież, pojawia się ktoś, kto swoim patriotyzmem porywa za sobą resztę. Działania zaborców odnoszą dokładnie odwrotny skutek: okłamywani uczniowie sami szukają prawdy o świecie i znajdują ją w historii, tradycji i narodowej literaturze. To szkoła, jaką Żeromski pamięta z własnej młodości.

Streszczenie "Syzyfowych prac"

Państwo Borowiczowie oddają swojego ośmioletniego syna do szkoły w Owczarach. Pochodzą z biednej wsi, dlatego za naukę dziecka będą płacić żonie nauczyciela żywnością. Chłopiec zostaje na stancji u Wiechowskiego, gdzie spędza bezsenną noc. Pierwszego dnia lekcje rozpoczynają się sprawdzeniem obecności w języku rosyjskim. 

Chłopiec nie zna ani słowa, co budzi jego wielkie przerażenie. Ma duże problemy z nauką, szczególnie arytmetyki, i tęskni za domem. Rodzice nie odwiedzają go przez dwa miesiące, by łatwiej się zaaklimatyzował. Do szkoły dociera wieść o mającym przybyć dyrektorze. Wszystko zostaje przygotowane na jego przyjazd. Jaczmieniew zaczyna egzaminować dzieci i zauważa, że mają one trudności z językiem rosyjskim. 

Chce zwolnić Wiechowskiego, ze złością opuszcza salę lekcyjną. Po jakimś czasie jednak wraca, gdyż mieszkańcy wsi skarżą się mu, że uczniowie są kształceni wyłącznie po rosyjsku i śpiewają pieśni cerkiewne. Przeprasza nauczyciela za pomyłkę, podnosząc mu pensję.

Marcin z matką udają się do gimnazjum w Klerykowie, do którego kandyduje chłopiec. Udaje im się dostać na korepetycje do Majewskiego, którego uczniowie zawsze są faworyzowani. Po trzech lekcjach z nauczycielem młody Borowicz zdaje odpowiednie egzaminy wstępne. Zatrzymuje się na stancji u pani Przepiórkowskiej i rozpoczyna naukę. 

Okazuje się jednak, że dalej ma trudności z rosyjskim. Najbardziej lubi uczyć się na zewnątrz, lecz miasto w niczym nie przypomina mu sielskich widoków, do których przywykł. Brakuje mu swobody i zieleni. Ma sześciu współlokatorów, z którymi często się sprzecza. Opisana jest szkoła, w której panują nierówności klasowe. Belfrowie wyśmiewają się z najbiedniejszych dzieci, znęcając się nad nimi również podczas odpytywania. Na wiosenne święta Borowicz wraca na chwilę do rodzinnej wsi. Rozmawia z matką i furmanem, ciesząc się, że choć na chwilę udało wyrwać mu się z miasta.

Niedługo później umiera matka Marcina, a ojciec przestaje się nim zajmować. Chłopak dostaje promocję do pierwszej klasy gimnazjum. Zostaje posadzony koło Wilczka, szkolnego łobuza. Razem wagarują i opuszczają lekcje. Narrator charakteryzuje nauczycieli. Opisuje postać Leima, budzącego postrach wśród uczniów i egzekwującego zakaz mówienia po polsku oraz Sztettera, który na lekcjach polskiego każe tłumaczyć wiersze na rosyjski. Pokazuje to, jak pedagodzy ugięli się pod zasadami narzuconymi przez zaborców, zapominając o patriotyzmie i wierności ojczyźnie.

Marcin trafia do trzeciej klasy. Wraz z przyjaciółmi strzelają z pistoletów, za co zostają srogo ukarani. Noc spędzona w kozie sprawia, że Borowicz wraca na dobrą drogę: zaczyna uczyć się i regularnie chodzić do kościoła. Wraca na wakacje do domu, gdzie zastaje zaniedbanego i chorego ojca. Zaprzyjaźnia z Szymonem Nogą, z którym chodzi na polowania. Po powrocie do szkoły okazuje się, że nastąpiło wiele zmian. Kadra nauczycielska odeszła, a nowe władze placówki nasiliły rusyfikację Polaków. Wchodzi w życie całkowity zakaz mówienia po polsku i posiadania narodowej literatury. Borowicz początkowo fascynuje się kulturą wschodnią. Idzie do teatru rosyjskiego, przez co zaprzyjaźnia się z inspektorem Zabielskim.

Pojawia się postać Andrzeja Radka. Chłopiec, wychowywany i kształcony przez Antoniego Paluszkiewicza po śmierci opiekuna decyduje się na pieszą wędrówkę do Klerykowa, by zdawać do tamtejszego gimnazjum. Udaje mu się odnaleźć miejsce na stancji i rozpocząć naukę. Problemy finansowe sprawiają jednak, że nie ma czasu się uczyć, bo każdą wolną chwilę poświęca na udzielanie korepetycji słabszym uczniom. 

Klasa szydzi z pochodzenia Andrzeja, co wprawia go w ogromną wściekłość. Wdaje się w bójkę z jednym z kolegów, za co zostaje wydalony ze szkoły. Dopiero dzięki wstawiennictwu Borowicza udaje mu się pozostać w placówce. Jest mu za to bardzo wdzięczny i chłopcy zaprzyjaźniają się.

W klasie szóstej powstają dwie frakcje: wolno-próżniaków i literatów, do której należy Marcin. Znajduje on nową pasję, którą jest czytanie książek. Wszystko zostaje zapoczątkowane przez tekst "History of civilisation in England", który sprawia, że gimnazjaliści zaczynają szukać prawdy na własną rękę.

Wśród uczniów świetnymi wynikami w nauce wyróżnia się "Figa". Pewnego razu, gdy Kostriulew prowadzi lekcję historii chłopak sprzeciwia się słowom nauczyciela. Oskarża on bowiem katolickie siostry zakonne, czego uczeń nie może zaakceptować. Nikt jednak nie popiera kolegi, dlatego zostaje on wychłostany. Brak reakcji Borowicza na sytuację zostaje ostro skrytykowany przez klasę. 

Pojawia się nowy piątoklasista, wyrzucony z gimnazjum w Warszawie. Nazywa się Bernard Zygier i jest obiektem dużego zainteresowania u reszty młodzieży. Staje się także patriotyczną inspiracją- na lekcji polskiego z wielkim przejęciem recytuje "Redutę Ordona" Mickiewicza. Wzbudza to podziw zarówno nauczyciela, jak i uczniów, którzy czują przypływ uczuć do ojczyzny i niechęć do Rosjan. Zaczynają buntować się przeciwko wynaradawianiu.

W domu Mariana Gontali mają miejsce tajne spotkania gimnazjalistów, na których zajmują się zakazaną literaturą polską. Pod wpływem wierszy Mickiewicza następuje zmiana poglądów Marcina. Dzięki jego czujności grupie udaje się uniknąć odnalezienia przez inspektora Majewskiego. Wszyscy zdają sobie sprawę, że przez lata oszukiwano ich, dojrzewają do samodzielnego myślenia i rozumienia świata.

Zbliża się matura, do której uczniowie pilnie się przygotowują. Borowicz uczy się sam, przesiadując w parku. Pewnego razu poznaje "Birutę", która także studiuje w cieniu drzew. Historia Anny jest tragiczna: jej ojciec jest alkoholikiem, a matka wcześnie ją osierociła. Marcin, zafascynowany dziewczyną, poznaje jej losy i udaje się do miejsc, gdzie mógłby ją spotkać. 

Przypadkowe zetknięcie się w parku i patrzenie sobie w oczy uznaje za wyznanie miłości. Po maturze Borowicz wyjeżdża na wieś na wakacje. Planuje dostać się na Uniwersytet Warszawski. Kleryków odwiedza tylko na chwilę, by porozmawiać z panią Przepiórowską. 

Okazuje się, że jej stancja upada. Idzie także pod dom ukochanej Anny, lecz dowiaduje się, że jej rodzina wyjechała do Rosji. Zrozpaczony wałęsa się po parku, gdzie spotyka Andrzeja Radka. Przyjaciel wyciąga do niego pomocną dłoń.