Jednym z głównych wątków, jakie porusza "Quo Vadis" H. Sienkiewicza to kwestia dręczenia i gnębienia pierwszych pokoleń chrześcijańskich. Wybór takiego tematu i metoda użyta do jego zobrazowania mogą zasługiwać na jednoznaczną aprobatę. O sukcesie tej powieści i zainteresowaniu, jakim się cieszyła zaświadczają mnogie fabularyzacje oraz, a raczej przede wszystkim fakt, że za tą powieść jej autor otrzymał prestiżową nagrodę- Nobla.
Fabuła utworu rozdziela się na dwie odrębne, ale sprzężone ze sobą płaszczyzny. Pierwszą stanowi trudna sytuacja pierwszych chrześcijan, ich gnębienie w czasach panowania Nerona, drugą: miłosna opowieść o uczuciu pomiędzy Winicjuszem a Ligią nasycona licznymi przygodami i zagrożeniami, które na kochanków czyhały. Te dwa plany łączy to, że Winicjusz jest naturalnym wrogiem Ligi, ponieważ jest rodowitym rzymianinem zakorzenionym w starą religię pogańską, natomiast Ligia przyjęła chrześcijaństwo.
Powieść może oczarować zarówno wspaniałym obrazem Rzymu, jaki udało się stworzyć Sienkiewiczowi, jak również barwnie skonstruowanym wątkiem zakazanej miłości. Czytając powieść można odnieść doznanie, że znajduje się w samym centrum wydarzeń, jest się w murach "wiecznego miasta" i na własne oczy widzi rozgrywające się tam wydarzenia: uczestniczy w fetach cesarskich popijając razem z nim wino i kosztując wykwintnych potraw, przechadza po gwarnych uliczkach rzymskich i chwyta nozdrzami tamtejsze powietrze. Myślę, że jest to rzadkie, by aż tak zobrazować pewne sytuacje, by czytelnik niemalże namacalnie mógł je poznać. Taka konstrukcja utworu powoduje, że także romans poganina z chrześcijanką staje się bardziej fascynujący, wciągający i z głośnym biciem serca czeka się na jego dalszy rozwój.
Sienkiewiczowskie "Quo vadis", podobnie jak pozostałe jego powieści, daje całą galerię niesamowicie barwnych i różnorodnych postaci. Niezmiernie ciekawym bohaterem jest Petroniusz. To inteligent, wyrafinowany artysta, oczytany i posiadający dużą wiedzę człowiek spoglądający na otaczającą go rzeczywistość z odpowiednim dystansem i dozą nieufności. Kiedy dochodzi do wniosku, że zło zbyt się rozpanoszyło, negatywne uczynki człowiecze przeważają nad szlachetnymi postanawia rozstać się z tym światem. Umiera tak, jak żył z nutami muzyki w tle, trzymając w objęciach kochankę.
Jednak za najważniejsze motto książki należy uznać jej tytuł, egzystencjalne pytanie: "dokąd zmierzasz?", które można zastosować do każdej jednej postaci pojawiającej się w powieści. Każdy z bohaterów zadaje sobie tą fundamentalną zagadkę, każdy chce znaleźć odpowiedź na to pytanie. Ale jest to również wątpliwość, przed którą staje każdy człowiek bez względu na czas i miejsce swojej egzystencji, każdy z nas.
Tytułowe pytanie można oczywiście interpretować na wiele różnych sposobów, autor być może wskazywał nam jeszcze inne rozwiązanie. Przypominał czasy życia Jezusa, kiedy chrześcijaństwo zaczyna się szerzyć i zaczyna się prześladowanie jego wyznawców. Wówczas jeden z najgorliwszych później apostołów Chrystusa- Piotr miał chwile załamania i powątpienia. Wyjechał z Rzymu i wtedy na swojej drodze napotkał Zbawiciela, a gdy ten zapytał go, dokąd zmierza, zakłopotany Piotr odrzekł mu, że zmierza do Rzymu, by tam złożyć się w ofierze, dokończyć swojego żywota w imię swojej wiary, gdy tylko będzie to konieczne. Następnie założył kościół, który działa i trwa po dziś dzień.
Niesamowitość i wyjątkowość tej powieści Sienkiewicza wynika z jej nieustannej aktualności. Tematy w niej poruszane są wciąż tematami obowiązującymi, obecnymi w każdym społeczeństwie i w każdym czasie. Tak samo, jak my, i nasze dzieci, i wnuki, i prawnuki będą musiały dokonywać wyborów, odpowiadać sobie na pytanie: "Dokąd zmierzasz?".