Po przeczytaniu książki Antoinego de Saint-Exupery’ego pod tytułem „Mały Książę” postanowiłam głębiej przyjrzeć się ludzkiemu życiu i światu. Chociaż na początku lektura ta wydawała mi się nudna i bezsensowna, po dokładnym przeanalizowaniu treści w pełni zrozumiałam ten tekst i odkryłam jego ukryte znaczenie. Teraz z całą pewnością mogę powiedzieć, iż jest to książka dla wszystkich, niezależnie od wieku czy płci.

W „Małym Księciu” widzimy zestawione ze sobą dwa światy - dorosłych i dzieci. Choć w dzisiejszych czasach również stosujemy taki podział, to jestem przekonana, że nie możemy przypisać wszystkich wymienionych w lekturze cech każdemu z osobna, zarówno jeśli chodzi o ludzi dojrzałych jak i o małych odkrywców. Każdy z nas jest inny, wyjątkowy i nie można jednogłośnie powiedzieć, że posiada tylko negatywne cechy charakteru. W końcu przecież istnieją dorośli, dla których świat uczuć i emocji jest ważniejszy od bogactw lub pieniędzy.

Mały Książę chciał znaleźć przyjaciół. Dążył do tego celu, nie zrażając się tym, że większość napotkanych ludzi nie ma czasu i ochoty na zawieranie znajomości oraz zacieśnianie więzi. W tym wypadku uważam, że wszyscy postępują podobnie. My, ludzie XXI wieku, choć rozbijamy atomy, odkrywamy nowe planety, jesteśmy bardzo samotni. Przez całe życie szukamy tej bliskiej nam osoby, z która będziemy dzielić radości i smutki, wylewać łzy, szukać pocieszenia i samemu je dawać. Mimo tego, iż przyjaźni nie szukamy na innych planetach czy wręcz w odległych galaktykach, cały czas wędrujemy, czy to wyjeżdżamy z miasta, emigrujemy poza granice kraju. Nawet uczęszczamy do innych miejsc, kin, restauracji, aby poznać kogoś interesującego.

W „Małym Księciu” przedstawiony został również wątek miłosny. Tytułowy bohater początkowo był zafascynowany różą, cierpliwie znosił jej zachcianki. Później przyszedł czas rozstania i chłopiec zrozumiał, że chociaż ukochana nie jest jedyną różą na świecie, dla niego to właśnie ta jest niepowtarzalna, wyjątkowa. Podobnie dzieje się w życiu codziennym. Miłość najczęściej puka do naszego serca, kiedy nie jesteśmy na nią gotowi. Wykorzystujemy osobę, która nam się oddała, jej uczucia, wierność. Można powiedzieć, iż manipulujemy tym człowiekiem. Dopiero później, gdy ten ktoś odchodzi, rozumiemy jak duży popełniliśmy błąd, odrzucając to uczucie. Przez długi czas cierpimy i nie możemy pogodzić się z porażką. Wtedy dopiero uświadamiamy sobie, że trzeba zwolnić, nie dać się wciągnąć w wir życia, przemyśleć nasze postępowanie oraz podjąć najważniejsza w życiu decyzję - co tak naprawdę jest dla nas ważne: uczucia czy wartości materialne?

Z przeczytanej lektury można wyciągnąć wiele prawd o ludzkim życiu. Zawiera ona morały, które należy zapamiętać. Każdy człowiek powinien zastanowić się nad swoim losem i odpowiedzieć sobie na kilka pytań. Bo w końcu znajdzie się osoba, dla której będzie warto poświecić bogactwa, a może nawet życie.