W dramacie Adama Mickiewicza "Dziady cz. II" odnalazłam wskazówki dotyczące mojego życia. Pierwsze pouczenie moralne głosi:
"… Bo słuchajmy i zważmy u siebie,
Że według Bożego rozkazu:
Kto nie doznał goryczy ni razu,
Ten nie dozna słodyczy w niebie…"
W życie powinniśmy poznać nie tylko słodycz radości i beztroski, ale również gorycz cierpienia, smutku oraz żalu. Wpływ to na zdobywanie przez nas doświadczeń i wrażliwości na ludzki ból i na nieszczęścia. Ja otoczona jestem bezgraniczną miłością swoich rodziców. Wiem, że zawsze mogę liczyć na ich pomoc. Mimo tego, że jestem dzieckiem, zaznałam już trochę cierpienia i bólu. Nie są to wielkie nieszczęścia, jak śmierć bliskiej osoby, wypadek, czy groźna choroba, ale problemy codziennej egzystencji. Życie nie jest zawsze usłane różami. Prawie każdego dnia napotykamy ludzi, których coś dręczy, którzy mają kłopoty. Wielkim nieszczęściem, które dotknęło ludzi na całym świecie była śmierć papieża - Wielkiego Człowieka, a zarazem Polaka- Jana Pawła II, atak terrorystyczny w Nowym Jorku, tsunami, czy trzęsienia ziemi. Wszystkie te wydarzenia łączą ze sobą ludzi w cierpieniu i bólu. Prowadzą do wspaniałego i szczęśliwego życia w niebie. Myślę, że każdy człowiek powinien zastanowić się nad sensem tych słów.
Kolejną ważną wskazówką do godnego życia może być cytat:
"… Bo kto nie był ni razu człowiekiem,
Temu człowiek nic nie pomoże…"
Słowa te mówią nam o tym, jak traktujemy ludzi. Powinniśmy zawsze pomagać bezbronnym i potrzebującym, bo kiedyś sami możemy potrzebować wsparcia i wówczas ktoś może podać nam pomocną dłoń. Nie należy występować przeciw zasadom chrześcijańskim, ani też wyzbywać się wszelkich ludzkich odruchów Okazujmy innym miłosierdzie, pomoc i zainteresowanie. Rozmyślając nad tym cytatem, uświadomiłam sobie, że nie mogę odwracać się plecami od ludzi potrzebujących. Powinnam ich wspierać w trudnej drodze życia, aby wiedzieli, że mogą liczyć na pomoc. Często jest to wsparcie duchowe, spotkanie czy rozmowa, bo według mnie każda forma pomocy jest ważna- daje ludziom poczucie przynależności do społeczeństwa, by nigdy nie czuli się wyobcowani i odrzuceni przez środowisko.
Ostatnim moralnym pouczeniem w II części "Dziadów" są słowa:
"…Według Bożego rozkazu:
Kto nie dotknął ziemi ni razu,
Ten nigdy nie może być w niebie…"
Wynika z tego, że człowiek nie może żyć tylko dla siebie, ale również dla innych. Nie wolno uciekać od rzeczywistości, żyć w marzeniach, ale trzeba umieć stawić czoło przeciwnościom losu i przyjmować to, co jest nam przeznaczone. Osobiście uważam, że nie możemy być obojętni wobec innych. Powinniśmy okazywać swoje uczucia takie jak: miłość czy przyjaźń… Ja, tak jak każdy człowiek chcę kochać, ale być też kochaną, pomagać, ale i pomoc otrzymywać. W tej chwili najbardziej odczuwam miłość i opiekę moich ukochanych rodziców. W moim przekonaniu, słowo miłość nie tylko oznacza uczucie, jakie żywimy do innych ludzi, ale też to, że "dajemy siebie" innym.
Sądzę, że wszystkie pouczenia, które przedstawił A. Mickiewicz w II części "Dziadów" dają wiele do przemyślenia. Możemy zastanowić
się i zadać sobie pytania: Jakie jest moje życie?, Co chcę w nim zmienić? Czytając ten dramat dochodzę do wniosku, że powinniśmy kochać innych, poznać nutkę cierpienia i z szacunkiem traktować ludzi. Jestem jeszcze młoda, ale gdy dorosnę, będę starała się korzystać z tych wskazówek, aby moje życie miało sens. Patrząc w lustro chciałabym widzieć w nim odbicie osoby godnej szacunku, kochającej, a przede wszystkim wizerunek wartościowego człowieka. Cenię sobie również słowa księdza Jana Twardowskiego:
"…Spieszmy się kochać ludzi,
Tak szybko odchodzą…"
Myślę, że wspaniale pasuj do pouczeń zawartych w "Dziadach". Są wskazówką mówiącą, że życie szybko się kończy, a to jak je przeżyjemy zależy wyłącznie do nas samych.