WSTĘP

Wszechświata liczy sobie około 15 miliardów lat. Początkowo miał postać bardzo gorącej kuli, której rozmiar był znacznie mniejszy od atomu. Wewnątrz tej mikroskopijnej kuli były wszystkie składniki potrzebne do zbudowania całej otaczającej nas materii. Jednak należy sobie zdawać sprawę z faktu, iż ta początkowa struktura nie przypominała niczego, co obecnie możemy znaleźć we Wszechświecie.

W pewnym momencie wewnątrz tej kuli zrobiło się tak gęsto, iż zaczęła ona pęcznieć i rosnąć jak balon. A w miarę upływu czasu przybrała rozmiary dzisiejszego Wszechświata z energią, przestrzenią i czasem. Mówi się, że Wszechświat powstał w wyniku Wielkiego Wybuchu, czyli niesamowitej eksplozji, której siła spowodowała, że wszystko się od siebie oddala z niezmierna prędkością.

Nikt nie potrafi powiedzieć, co było przed Wielkim Wybuchem, wydaje się jednak, że nic.

JAK POWSTAWAŁ WSZECHŚWIAT?

Pierwsze trzy minuty po Wielkim Wybuchu miały zasadnicze znaczenie dla dalszego losu Wszechświata. W ułamku sekundy wytworzyły się podstawowe oddziaływania pomiędzy cząstkami elementarnymi, silne między kwarkami i elektrosłabe między leptonami i fotonami.

W miarę rozszerzania się "balonu" jego składniki uległy zróżnicowaniu, pojawiły się podstawowe składniki materii, leptony i fotony oddziałujące ze sobą elektrosłabo oraz kwarki, które oddziałują silnie. Obok leptonów naładowanych, takich jak elektron, pojawiły się leptony neutralne stowarzyszone z odpowiednim leptonem naładowanym. Kwarki uległy hadronizacji, czyli zostały uwięzione np. w protonach. Po upływie około jednej dziesięciomilionowej sekundy temperatura Wszechświata spadła na tyle, że cząstki nie miały już wystarczającej energii, aby w wyniku zderzeń ze swoimi antycząstkami produkować inne. Mogło dojść jedynie do zniknięcia takiej pary w wyniku zderzenia i powstania fotonu. Doszło też do łamania parzystości przez oddziaływania słabe, a co za tym idzie do nadwyżki materii nad antymaterią. Po upływie pierwszej sekundy neutrina odprzęgły się od reszty materii, po dziesięciu sekundach elektrony miały już zbyt małą energię, aby się łączyć, mogły jedynie anihilować. Powstała nadwyżka elektronów nad pozytonami. Wkrótce potem, po zaledwie trzech minutach powstały pierwsze jądra atomowe deuteru, złożone z protonów i neutronów. W następnej kolejności pojawiły się inne lekkie jądra, takie jak hel, beryl, lit.

Po upływie około stu tysięcy lat fotony odprzęgają się od reszty materii, co umożliwia wychwyt elektronów przez jądra atomowe, powstają neutralne atomy, które są początkiem późniejszych wielkich struktur, czyli dadzą one życie pierwszym gwiazdom, planetom, całym galaktykom i wszelkim innym obiektom we Wszechświecie.

Wydaje się, że przedstawiony powyżej scenariusz powstawania naszego Wszechświata jest wysoce prawdopodobny. Nie wszystko można jednak ostatecznie wyjaśnić. Nie wiadomo np. dlaczego materia we Wszechświecie jest tak jednorodnie rozmieszczona.

ZAKOŃCZENIE

Wysoce prawdopodobne jest to, że w dalekiej przyszłości Wszechświat przestanie się tak szybko rozszerzać, a być może kiedyś zacznie się kurczyć i przybierze na powrót swe początkowe rozmiary. Kto wie, może wtedy wszystko zacznie się od początku.