Molier Skąpiec, bohater drugoplanowy; syn Tomasza d'Alburci, brat Marianny, zalotnik Elizy. Postać, która od początku nie wzbudza sympatii. Jest synem Anzelma (który w końcu okazuje się być Tomaszem d'Alburci z Neapolu). Uratował się z morskiej katastrofy, która, jak się okazało, rozdzieliła całą rodzinę. Walery, podobnie zresztą jak Kleant, nie posiada żadnego finansowego zabezpieczenia. Mimo to nie waha się proponować Elizie ucieczki, jeśli jej ojciec nie zgodzi się na ich małżeństwo. Wie przy tym, na co narazi to Elizę (ocena społeczna takich kroków była wówczas bardzo surowa). Zachowuje się bardzo dwuznacznie. Wobec Elizy postępuje jak zalotnik, który kokieteryjnie zapewnia dziewczynę o swoim uczuciu. Mimo to jej zachowanie świadczy o tym, że nie jest pewna obietnic Walerego. Poza tym skłonił ją do darowania mu "zadatku miłości" - nie wiadomo jak należy interpretować to sformułowanie. W ostatnich scenach Walery zapewnia o czystości swoich uczuć oraz o tym, że Eliza zapewniła go jedynie, iż zostanie jego żoną. Ale w pierwszej scenie Eliza mówi: "wielce się obawiam, że miłość zaprowadziła mnie dalej, niżby się godziło", a z jej postępowania i świadomości surowych praw, które rządzą światem (poznała je w rodzinnym domu bardzo dobrze) trudno wywnioskować, że Eliza jest tak naiwna, by sądzić, że posunęła się za daleko, dając Waleremu tylko obietnicę małżeństwa. Walery nie stara się zdobyć ukochanej, nie zawiera nawet znajomości z jej bratem (co zarzuca mu Eliza). Uważa, że siląc się na pochlebstwa wobec Harpagona, uda mu się coś zadziałać. Myśli nieracjonalnie, jak gdyby nie zależało mu już specjalnie na związku z Elizą, która coraz bardziej pragnie małżeństwa. Nie wiadomo jak zachowałby się Walery, gdyby nie szczęśliwe spotkanie z bogatym ojcem