Sądzę, że Romeo i Julia mogli być szczęśliwi gdyby rodzice byli bardziej wyrozumieli. Nienawiść Kapulettich i Montekich do siebie doprowadziła do tragedii.

Bliscy Romea byli ludźmi spokojnymi, pragnącymi w końcu zgody, natomiast krewni Julii, traktowali swych wrogów jako śmiertelne zagrożenie. Kochankowie spotkali się na balu i od razu się w sobie zakochali.

Postanowili wbrew woli swoich rodziców wzięli potajemny ślub w celi Ojca Laurentego. Romeo dla swojego szczęścia chciał się wyrzec swoich bliskich, wolał śmierć niż żyć bez ukochanej. Zabił Tybalta i został wygnany z Werony pogrążając się w smutku bez swojej ukochanej.

Dla bohaterki śmierć swojego kuzyna nie było ważne, rozpaczała z tęsknoty za swoim ukochanym. Jej rodzice chcieli ją wydać za szlachcica Parysa, który był z zamożnej rodziny. Okłamała rodziców, nie poszła do spowiedzi tylko po poradę do Ojca Laurenta. Romeo i Julia popełnili samobójstwo z miłości do siebie. Po ich śmierci skłócone rodziny pogodziły się.

Myślę, że Romeo i Julia mogli być szczęśliwi przez pogodzenie się skłóconych rodów, ich śmierć nie zdołała im w szczęśliwej miłości.