Dominik przyszedł na komendę z mamą i starszym bratem. Poznał generała Rapackiego, który dowodził komendą. Dostał od niego policyjną naszywkę na ramię i dał mu trzy obrazki z radiowozami. Obejrzał też wydział ruchu drogowego.

  Oprócz zwiedzania komendy policjanci zabrali Dominika ze sobą na patrol. Chłopiec miał na sobie odblaskową kamizelkę i mundur w dziecięcym rozmiarze, jechał radiowozem i dawał spotkanym „piratom drogowym” mandaty.