OJCIEC

S. Wyspiański Wesele, bohater epizodyczny; jest to rozsądny, realnie patrzący na świat chłop. Cieszy się, że udało mu się dobrze wydać córki za mąż, choć rozumie, że małżeństwa z chłopkami są to pańskie kaprysy:

"A bo lo nich to rzecz nowa, (...)

przypatrujom sie jak czarom"

Na niespokojne uwagi Dziada, że to przecież ludzie innego stanu odpowiada:

"Ot, pany sie nudzą sami,

to sie pieknie bawiom z nami"

Twardo pilnuje swoich interesów, nie chce pomóc Marysi w spłacie długów. Dla niego córka wydana za mąż, to jakby się przeniosła na tamten świat. Deklaracje Czepca o gotowości do walki traktuje z lekceważeniem, mówiąc iż wójt zawsze jest mocny w gębie