A. Mickiewicz III cz. Dziadów, bohater zbiorowy; aresztowani filomaci wymienieni przez Mickiewicza z imienia i nazwiska, postacie autentyczne, historyczne. Są to: Jakub, Adolf, Żegota, Sobolewski, Suzin, Jankowski, Tomasz, ks. Lwowicz, Frejend, Feliks, Józef, Jacek
Autentyczność postaci podkreśla realizm obrazu. Aresztowani są niewinni - tę niewinność ofiary poeta wyraźnie zaznacza, bo prześladowana jest tu polskość, Polska. Więźniowie zdają sobie sprawę, że muszą być skazani, choć nie wiedzą, o co ich oskarżono, nie mają obrońców, nie mogą kontaktować się z bliskimi. Niektórzy, dłużej przebywający w więzieniu, stracili rachubę czasu. Tomasz przeszedł głodówkę, inni bicie i tortury w śledztwie. Są to ludzie odważni, szlachetni, gotowi oddać życie za ojczyznę, ale także oszczędzić niepotrzebnych ofiar (Tomasz proponuje, aby winę wzięło na siebie kilku przyjaciół, był przywódcą towarzystwa, więc i teraz poczuwa się do obowiązku opieki nad swoimi podwładnymi). Cierpienia więźniów ilustrują losy Cichowskiego i Rollisona, a także Janczewskiego i Wasilewskiego (o których opowiada Jan Sobolewski). W tej opowieści istotne jest zwłaszcza porównanie męki więzionych i wywożonych na Syberię do ofiary Chrystusa (mesjanizm), przez co los i sylwetki bohaterów zostają uwznioślone i uświęcone
Scena więzienna została poszerzona o opowiadanie Sobolewskiego, dotyczące wywożenia na Syberię uczniów ze Żmudzi. Wywożeni to dzieci, nawet dziesięcioletnie, nie mogące unieść łańcuchów. Tutaj niewinność ofiar została szczególnie mocno podkreślona, zwłaszcza przez zestawienie z mszą świętą. Sobolewski poświadcza dzielną postawę dzieci, np. Janczewskiego, który zdobył się na okrzyk: "Jeszcze Polska nie zginęła!". Równie dzielną postawę wykazują więźniowie. Znoszą z pogodą ducha swój los, potrafią nawet z niego żartować. By podtrzymać się na duchu, spotykają się w celi Konrada i razem obchodzą Wigilię, wspólnie śpiewają i dzielą się nowinami. W trakcie rozmowy pada propozycja godna podziwu, by niektórzy wzięli na siebie rzekome winy i w ten sposób ratowali przyjaciół