M. Konopnicka O krasnoludkach i sierotce Marysi, bohater drugoplanowy, zbiorowy, fantastyczny.
Wygląd: Krasnoludki to maleńkie istotki, o wydatnych nosach i długich wąsach. Nosiły czerwone opończe z kapturami lub szuby i kaftany z mchów brunatnych, wiewiórczych puchów, huby drzewnej, na nogach zaś miały chodaki.
Dzieje: Zimą krasnoludki mieszkały w norach, jamach, grotach ukrytych w górach oraz lasach. Wiosną wychodziły na powierzchnię ziemi, chętnie osiedlały się w pobliżu ludzkich siedzib, niektóre przychodziły do chat. Lubiły urządzać swe kryjówki pod progiem, za piecem lub w komorze. Żywiły się okruszynami chleba, które spadły ze stołu, grochem i ziarenkami zbóż, czasem wyjadały okruchy, piły resztki mleka. Leniwym, niechlujnym gospodyniom płatały liczne psoty: "(...) much natopią w barszczu, śmiecie z kątów na środek izby wymiotą, twarogu ujedzą, nici na motowidle splączą, kury z kojca wypłoszą, cebrzyk przewrócą, co mogą, to napsocą i dalej pod zapiecek".
Rola w świecie baśni: "Każda chata ma swego Skrzata - mawiał lud w te stare czasy". Nazywano je różnie: krasnoludkami, karzełkami, skrzatami, bożętami i krośniętami. Od wieków mieszkańcy wsi wierzyli w ich istnienie i w to, że pomagają dobrym ludziom, opiekują się sierotami. "(... ) my przy wszelakiej robocie pomagali gospodarzom naszym: to koniom owies sypali a przedmuchiwali z plewy, żeby samo gołe ziarno się złociło, to sieczkę rżnęli, to trzęśli słomę, to kury zagarniali na grzędę, żeby nie gubiły jaj w pokrzywach, to masło w maślnicy ubijali, to wyciskali sery, to dzieci kołysali, to motali przędzę, to na ogień dmuchali, żeby kasza prędzej gotowa była".