Motyw przyrody w literaturze przyjmuje wiele funkcji: estetyczną, symboliczną, filozoficzną, emocjonalną, a także moralną. W zależności od epoki świat przyrody bywał opisywany jako harmonijny i boski, jako tło ludzkich działań, ale też jako siła niezależna i destrukcyjna. Przyroda nie jest w literaturze wyłącznie pejzażem – to przestrzeń, w której odbija się kondycja człowieka, jego uczucia, myśli, światopogląd. Bywa nauczycielką, świadkiem, ale też przeciwnikiem. W niektórych ujęciach służy do wyrażania porządku moralnego lub kosmicznego, w innych – staje się sceną absurdu lub chaosu. Zmieniające się podejście do natury w literaturze odzwierciedla rozwój myśli filozoficznej, religijnej, naukowej i estetycznej, a także kryzysy cywilizacji, ekologii i tożsamości.
W antyku przyroda postrzegana była jako element kosmicznego ładu, podporządkowanego boskim siłom lub rozumowi (logosowi). W poezji i dramacie greckim natura często służyła jako symbol harmonii lub ostrzeżenie przed hybris – przekroczeniem miary. W mitologii bogowie często uosabiali żywioły, a zjawiska przyrody miały swoje boskie źródła. Filozofowie przyrody, tacy jak Tales, Anaksymenes, Heraklit czy Empedokles, poszukiwali arche – zasady świata – w wodzie, powietrzu, ogniu czy ziemi. Dla stoików natura była przejawem boskiego rozumu, dla epikurejczyków – źródłem prostego szczęścia.
W filozofii stoickiej – obecnej także w pismach Seneki – przyroda jest wzorem ładu i umiaru, a życie zgodne z naturą to cel etyczny człowieka. Myśl ta zostanie rozwinięta między innymi w renesansie.
W Biblii przyroda ukazywana jest jako dzieło Boże – doskonałe, podporządkowane Stwórcy i pełne znaczeń symbolicznych. Natura jest tu narzędziem Boga, znakiem Jego mocy, miłości, ale i sprawiedliwości. W Starym Testamencie przyroda może być błogosławieństwem – jak w opisie rajskiego ogrodu – albo karą, jak potop czy plagi egipskie. W Nowym Testamencie natura często towarzyszy wydarzeniom duchowym i ma wymiar paraboliczny lub cudowny. W Księdze Rodzaju Bóg stwarza świat, nadając każdemu elementowi przyrody miejsce i sens – to wizja ładu i harmonii, a jednocześnie wskazanie, że człowiek ma wobec przyrody określoną odpowiedzialność. W Psalmach przyroda często wielbi Boga – góry, morza, niebo, zwierzęta są tu metaforami potęgi i chwały Stwórcy, ale też znakami Jego opieki i piękna. Psalm 23 („Pan jest pasterzem moim…”) przedstawia naturę jako przestrzeń pokoju i bezpieczeństwa.
W średniowieczu przyroda traci autonomię – jej znaczenie staje się symboliczne, alegoryczne, podporządkowane myśleniu teocentrycznemu. Rośliny, zwierzęta i zjawiska naturalne pełnią funkcję znaków – odsyłają do prawd wiary, postaw moralnych, cnót lub grzechów. Przyroda staje się także elementem kontemplacji duchowej lub tłem życia świętych.
W epoce renesansu przyroda odzyskuje status rzeczywistości pięknej, zrozumiałej i wartej podziwu. Humanizm, inspirowany antykiem, przywraca zainteresowanie światem ziemskim i zmysłowym, a wraz z nim – fascynację przyrodą jako dziełem sztuki i rozumu. Przyroda bywa opisywana dla samej siebie – jako źródło estetycznej przyjemności, filozoficznej refleksji i życia zgodnego z harmonią.
W epoce baroku przyroda często przedstawiana jest jako świat zmienny, nietrwały i złudny, podporządkowany przemijaniu. Motyw natury nie służy już tylko zachwytowi – staje się przypomnieniem marności świata doczesnego, tłem dla refleksji religijnej i metafizycznej. Z drugiej strony, w poezji dworskiej natura bywa także dekoracyjna, zmysłowa, podporządkowana konwencji estetycznej.
W oświeceniu przyroda staje się przedmiotem rozumu, wiedzy i racjonalnego poznania. Jest uporządkowana, logiczna, dostępna rozumowi – człowiek może ją badać, opisywać i wykorzystywać zgodnie z zasadami harmonii.
U Jeana-Jacques’a Rousseau motyw przyrody zajmuje centralne miejsce i ma filozoficzno-moralne znaczenie – przyroda to nie tylko przestrzeń fizyczna, lecz przede wszystkim stan pierwotnej niewinności człowieka, przeciwstawiony zepsuciu cywilizacji. W jego myśli (szczególnie w „Umowie społecznej”, „Nowej Heloizie”) przyroda jest wzorem autentyczności, wolności i dobra, źródłem prawdziwej mądrości i wewnętrznej harmonii.
Dla Rousseau człowiek „z natury” jest dobry, wolny i szczęśliwy, a dopiero społeczeństwo – z jego instytucjami, własnością, konwenansami – wprowadza nierówność, rywalizację i fałsz. Stąd jego słynny postulat „powrotu do natury”, rozumianej nie dosłownie jako ucieczka do lasu, ale jako odejście od sztuczności i powrót do życia zgodnego z uczuciami, prostotą i prawdą.
W romantyzmie przyroda staje się pełnoprawnym bohaterem literackim, odzwierciedleniem stanu duszy, symbolem wolności, światem tajemnicy i nieskończoności. Nie jest już zrozumiała i podporządkowana rozumowi – przeciwnie, bywa mroczna, dzika, niepoznawalna. Dla romantyków przyroda to świat wewnętrzny przeniesiony na zewnątrz.
W epoce pozytywizmu przyroda traci wymiar metafizyczny i staje się przestrzenią realistycznie przedstawioną – to środowisko życia, pracy, często tło losów społecznych i psychicznych postaci. Nie idealizuje się jej – natura może być zarówno źródłem piękna, jak i trudnych warunków życia. Przyroda pojawia się jako część konkretnej rzeczywistości społecznej, ściśle związana z miejscem akcji – wsią, miastem, folwarkiem.
W „Lalce” Bolesława Prusa przyroda pojawia się głównie w scenach pobytu Wokulskiego w Zasławku – stanowi tło jego rozczarowania i samotności, jest niemal „martwa”, bez blasku. To świat obojętny wobec ludzkich emocji, który kontrastuje z wcześniejszymi romantycznymi wizjami natury jako sprzymierzeńca duszy.
W „Nad Niemnem” Orzeszkowa opisuje przyrodę z miłością i szczegółowością – rzeka Niemen, lasy, pola stają się nośnikami pamięci historycznej i wspólnotowej tożsamości. Natura jest pięknem, duchowym domem, miejscem, gdzie przeszłość spotyka się z teraźniejszością.
W epoce modernizmu przyroda przybiera różne znaczenia – bywa estetyzowana, dekadencka, mistyczna, ale też pełna grozy i melancholii. Często odzwierciedla nastroje psychiczne bohaterów, bywa projekcją ich lęków, tęsknot, samotności. Natura przestaje być „matką” – staje się symbolem nieuchronnego rozpadu albo tajemniczą siłą, z którą człowiek nie potrafi się porozumieć.
W „Chłopach” Władysława Reymonta przyroda to pełnoprawna bohaterka powieści – jej rytm wyznacza życie ludzi, ich pracę, obrzędy, uczucia. Natura jest potężna, rytmiczna, niezależna – rządzi człowiekiem, ale też go karmi i oczyszcza. Opisy przyrody są zmysłowe, sugestywne, głęboko osadzone w kulturze ludowej.
W poezji Jana Kasprowicza, Kazimierza Przerwy-Tetmajera przyroda często ma wymiar estetyczny i dekadencki – to pejzaż pusty, melancholijny, wyobcowany, świadectwo duchowego wyjałowienia człowieka fin de siècle’u. Bardzo ciekawie przyroda wykorzystana jest także w poezji Bolesława Leśmiana, który odkrywa zupełnie inny jej, pierwotny wymiar.
W literaturze XX wieku przyroda przybiera wielorakie znaczenia – może być świadkiem zagłady, tłem katastrofy, przestrzenią oporu albo źródłem ukojenia. W obliczu wojen, totalitaryzmów i kryzysu cywilizacji natura bywa ostatnią ostoją sensu lub milczącym świadkiem zbrodni. Z drugiej strony, nowoczesna refleksja ekologiczna i egzystencjalna przywraca jej znaczenie etyczne i ontologiczne.
W „Innym świecie” Gustawa Herlinga-Grudzińskiego przyroda nie współodczuwa z człowiekiem – lasy, śnieg, mróz są obojętne wobec cierpienia więźniów. Natura staje się niemym tłem odczłowieczenia, nie daje ukojenia, a raczej podkreśla bezsens egzystencji w nieludzkim systemie.
W „Małym Księciu” Antoine’a de Saint-Exupéry’ego natura, a szczególnie kwiat – róża – i pustynia, mają znaczenie symboliczne. Przyroda staje się przestrzenią poznania, dojrzewania i odpowiedzialności – to dzięki niej Mały Książę uczy się, czym jest miłość, przyjaźń i troska.