Odrzykoń, 12.03.1811 r.
Kochany mój Wacławie!
Oczywiście ściskam Cię gorąco, ale zaraz muszę przejść do niezwykłej opowieści o kimś, kto się u nas zjawił. To niejaki Papkin.
Jest w naszym domu od wczoraj, kiedy to odwiedził wuja i od razu zaczął go zagadywać. Mówił, jakim jest odważnym i wspaniałym bohaterem. Był śmiesznie ubrany - jakieś króciutkie spodnie i półokrągłe noski butów, a do tego wszystkiego tupecik i stare okropne kapelusze. Po prostu typowa moda francuska. Bardzo niski i niezbyt dobrze zbudowany. Zawsze nosił ze sobą szpady i pistolety. Jest okrutnie gadatliwy i cały czas tylko się przechwala, podejrzewam jednak, że to wszystko jego własne wymysły. Na przykład te jego przechwałki dotyczące kobiet! A przecież ja nawet bym na niego nie spojrzała. Poza tym jest kawalerem, a z takim powodzeniem chyba musiałby się kiedyś ożenić, nie sądzisz? Wuj w każdym razie zrobił sobie z niego prywatnego posła. Może w rozmawianiu będzie on dobry, ale co do reszty, to szkoda mówić! Mam wrażenie, że byłby w stanie uciec nawet przed małą myszką. Podobno wywodzi się z bardzo bogatej rodziny, ale po nim jakoś nie widać tych niezwykłych majątków. Myślę, że niestety niedługo zacznie się oficjalnie do mnie zalecać, bo to podobne do takiego typa.
Chociaż wydaje się niezbyt szkodliwy, to powiem Ci szczerze, że trzeba na niego bardzo uważać. Przez to jego gadanie i ciekawość może się jeszcze wydać parę rzeczy. Nie boję się o te jego zaloty, ale on nie jest szczery. Możliwe jednak, że się mylę i okaże się starszym poczciwcem. W każdym razie uważaj na niego również Ty, bardzo Cię proszę!
Kończę, bo jeszcze zobaczy ten list i już się od niego nie opędzę! Nie mogę się doczekać, kiedy znowu się spotkamy! Może jutro, w tym samym co zwykle miejscu? Bądź proszę, jeśli możesz!
Zastanawia mnie jeszcze, po co tak naprawdę mojemu wujowi potrzebny jest poseł. Może ma to jakiś związek ze sporem o mur graniczny z Twoim papą? Trzeba to wszystko jak najdokładniej zbadać i powziąć stosowne kroki, bo może być pomiędzy nimi jeszcze gorzej. Ach! Tak się boję!!!
Twoja na zawsze jedyna i ukochana Klara
P.S. Nie wspominaj przy nikim, że już wiesz o Papkinie! Lepiej będzie, jeśli udasz, że nigdy o nim nie słyszałeś! List zniszcz.