M. Musierowicz Szósta klepka, bohater drugoplanowy; ojciec Żaczka, starszy pan, wdowiec, przedwojenny inżynier, od dwóch lat był już na emeryturze. Aby dobrze wykorzystać wolny czas, czytał książki, których nie miał czasu wcześniej poznać. U zaprzyjaźnionej pani bibliotekarki wypożyczał je w porządku alfabetycznym. Interesowała go każda dziedzina: literatura piękna, klasyczna, beletrystyka, książki o tematyce naukowej. Pochłaniał je z uwagą, siedząc w fotelu w salonie albo w swoim pokoju. Starszy pan miał zabawne powiedzonko: "panie tego".
W przerwach zajmował się wychowywaniem wnuka Bobcia, głównie poprzez wygłaszanie umoralniających pogadanek. Szalone pomysły Bobcia wywoływały oburzenie dziadka i jego słowny sprzeciw. Kiedy jednak zostawali sami w powszednie dni przed południem, prowadził z dzieckiem długie rozmowy w duchu zrozumienia i przyjaźni. Nie włączał się czynnie w życie rodzinne, ale mimo pozornego roztargnienia i zatopienia w lekturze, pilnie śledził wszelkie wydarzenia i wygłaszał celne uwagi. W ważnej chwili potrafił zdobyć się na wysiłek, aby pomóc temu, kto potrzebował pomocy, np. kiedy trzeba było zastąpić Cesię w udzielaniu korepetycji leniwej Dance. Idealnie pasował do tej sympatycznej, nieco zwariowanej rodziny.