A. Mickiewicz Pan Tadeusz, bohater drugoplanowy; pochodzi ze średniej szlachty, ojciec jego i Jacka był podczaszym. Właściciel Soplicowa jest starym kawalerem. Przed laty kochał się w pięknej córce Wojskiego - Marcie, a gdy zmarła jeszcze przed ślubem, pozostał wierny jej pamięci. Nauki pobierał w szkole jezuickiej, a potem nabierał obycia na dworze wojewody, ojca Podkomorzego. Tam zapewne zdobył wiedzę z zakresu prawa, co pozwoliło mu pełnić funkcję sędziego.
Dziedzicznym majątkiem zarządzał mądrze i roztropnie, był doskonałym gospodarzem. Porządek widoczny był nie tylko w schludności i zasobności gospodarstwa, ale przede wszystkim w organizacji domu, opartej na starych obyczajach, gdzie każdy z domowników miał do spełnienia przypisaną mu rolę. Jest Sędzia surowy w egzekwowaniu obowiązków, ale przy tym jest także poczciwy i uczciwy. Opiekuje się Tadeuszem i Zosią, kochając ich jak własne dzieci. Przygarnął pod swój dach Wojskiego i Woźnego. Nie pozwala niszczyć pracy chłopów, np. podczas polowań. Jest na swój sposób patriotą. Świadczy o tym zachowywanie dawnych staropolskich obyczajów, pamiętanie o przeszłości, przyjmowanie emisariusza, ochota, z jaką chce objąć dowództwo powstania. Nie zna się na polityce, jego zainteresowania nie wykraczają poza gospodarstwo i najbliższą okolicę. Niechętnie przyjmuje wszelkie nowinki, sławiąc dawne czasy. Szeroko rozwodzi się na ten temat, wygłaszając mowę o grzeczności.
Pod przykrywką statecznego gospodarza i konserwatywnego szlachcica kryje się jednak temperament zawadiaki, warchoła i pieniacza. Nie chce się godzić z Horeszkami, w rozmowie z Jackiem stwierdza, że Soplicowie procesują się do szóstego pokolenia.
Gwałtowność i porywczość, z jaką godzi się objąć dowództwo powstania, też jest dawnego szlacheckiego pochodzenia, byle siąść na koń... i jakoś to będzie. Patriotyzm taki jest może wzruszający i ofiarny, szczery i serdeczny, ale też nie świadczy o rozwadze.