K. Dickens Opowieść wigilijna, bohater główny; wielki skąpiec, który pod wpływem wizyty trzech duchów przeżywa wielką przemianę.
Wygląd: "Oziębłość natury zmroziła jego stare rysy, wyostrzyła długi nos, pokryła bruzdami policzki, obwiodła oczy czerwoną obwódką, zabarwiła sinością wąskie wargi, dźwięczała ostrą nutą w zgrzytliwym głosie, usztywniła chód". O ludziach pokroju Scrooge'a mówi się, że mają odpychający wygląd.
Życiorys: Ebenezer Scrooge był wspólnikiem Marleya, razem prowadzili znany w całym mieście dom handlowy. Po śmierci Marleya Scrooge stał się właścicielem firmy. Bohater to starszy człowiek, którego cechy: oziębłość, chłód, obojętność można wyczytać z jego twarzy.
Nie zawsze był taki. Jako mały chłopiec uczył się w szkole z dala od domu i mieszkał w internacie. Ojciec nie mógł go znieść w domu, więc nawet świąt Bożego Narodzenia nie spędzał z rodziną. Pewnego dnia do szkoły przybyła po niego siostra Fann i zabrała go do domu. W tym okresie Ebenezer bardzo lubił czytać ksiażki. To był jedyny sposób ucieczki od smutnej rzeczywistości. Jego los poprawił się, kiedy bohater zaczął pracować w sklepie pana Fezzwiga. Wtedy też poznał wartość pieniądza. Lubił się jeszcze wtedy bawić, miał także narzeczoną. Z czasem jednak zaczął dbać więcej o majątek niż o ukochaną i przyjaciół. Stał się skąpy, zgryźliwy, złośliwy. Narzeczona się z nim rozstała. Poświęcił życie prowadzeniu firmy.
Charakterystyka: Podstawową cechą bohatera było jego chorobliwe skąpstwo, które ujawniało się na każdym kroku. Spędzał życie nad księgami rachunkowymi, wciąż obliczając, kalkulując zyski i straty. Nie miał przyjaciół, którzy mogliby "okradać" go z cennych chwil, poświęconych pracy. Swego kancelistę, Boba, nazwał złodziejem tylko dlatego, że musiał dać mu wolny dzień w pierwszym dniu świąt Bożego Narodzenia. Ebenezer, mimo olbrzymiego majątku, był obojętny na los ubogich, chociaż był nimi otoczony: pomoc przydałaby się w pierwszym rzędzie kanceliście i jego choremu synkowi, a także rzeszom potrzebujących, o których wsparcie proszą przybyli do Scrooge'a w wieczór wigilijny kwestarze.
Bohater jest skąpy nawet w uczuciach. Nie kłania się ludziom na ulicy. Jest okrutny wobec siostrzeńca, który cierpliwie prosi go, by zjawił się jako gość na obiedzie świątecznym. Fred jest szczęśliwym mężem i ojcem, pragnie podzielić się swoją radością z wujem, ale ten odrzuca propozycję, mówiąc straszne słowa, że "pierwej wolałby go ujrzeć na marach" (tzn. wolałby, żeby siostrzeniec zmarł). Stary skąpiec obawia się, że musiałby kupić żonie Freda świąteczny prezent.
Pod wpływem wizyty trzech duchów bohater przeżywa przemianę wewnętrzną. Przejmuje się losem ubogich dzieci, które nawet wieczór wigilijny spędzają, pracując i zbierając pieniądze na skromny posiłek. Okazuje się, że Ebenezer doskonale je rozumie. Ze wstydem myśli o swoim postępowaniu. Wie, jak bardzo jest mu potrzebne rodzinne ciepło i serdeczność, które Fred chce mu ofiarować. Głęboko porusza go los biedaków. Zauważa szlachetność, dobroć, uczciwość i bezinteresowność ludzi, z którymi los obszedł się tak okrutnie. Wstyd mu za siebie i innych pracodawców, którzy czas świąt wykorzystują, by utrudnić życie biedaków i odebrać im cenne chwile spokoju i radości, np. sklepy i piekarnie są wcześnie zamknięte, ludzie, pracujący do późnego popołudnia, nie mają gdzie przyrządzić wieczerzy wigilijnej. Już nie myśli o więzieniach i domach poprawczych - za wszelką cenę chce pomagać ubogim. Odczuwa żal i skruchę, że wypowiedział tak okrutne i bezmyślne słowa, chce uratować maleńkiego Tima. Do rozpaczy doprowadza go myśl, że umrze samotny, a inni będą się cieszyć, że na świecie ubyło jednego "starego sknery".
Rola w utworze: bohater to postać, która ze złego człowieka zmienia się w postać pozytywną.
Potrzebujesz pomocy?