J. I. Kraszewski Stara baśń, bohater drugoplanowy; syn Koszyczka, ubogi, ale mądry kmieć, którego wybrano na knezia, mimo że wzdragał się przed objęciem władzy, ponieważ bał się, że nie podoła jej trudom. Legendarny założyciel polskiej dynastii Piastów.
Wygląd: "Mąż był lat naówczas średnich, liczył ich sobie poza czterdzieści, wzrostu niewyniosłego", "Nosił się jak człek prosty i od parobka go niemal we dnie pracy rozpoznać było trudno; nie lubił błyskotek i jaskrawych drobnostek, za którymi inni przepadali, a nade wszystko nie znosił, by się co w stroju domu zmieniało z obyczaju dawnego". Już wygląd Piasta świadczy o tym, że to człowiek prawy, pełen dostojeństwa, spokojny, szanujący tradycję.
Życiorys: "Ród jego siedział na jednym miejscu od prastarych czasów, dziad i pradziad gospodarzyli w sąsiednich lasach, głównie pilnując barci leśnych i myślistwa. Mało co pola wydartego mieli, a te zasiewali tylko, aby im chleba nie zabrakło. Było już w obyczaju ich, aby się zbytnio o dostatki nie troszczyć. Nie rosły też one w ich rękach". Piast podtrzymuje rodowe tradycje. Ma żonę Rzepicę i małego syna. Całymi dniami pracuje. Cieszy się wielkim szacunkiem wszystkich kmieciów. Kieruje się słowiańską tradycją, na przykład, zgodnie z zasadą gościnności, daje schronienie samemu Chwostkowi, chociaż surowo go ocenia. Zostaje obrany nowym kneziem.
Charakterystyka: "Sam Piastun, żona jego Rzepica, małe pacholę synaczek składały całą rodzinę. Czeladzi było sporo, a i ta niemal do niej się liczyć mogła, bo tak się z nią po staremu obchodzono, jakby do krwi i rodu należała. Tu jeszcze nowy obyczaj, który się od niemieckich krajów powoli wciskał, wcale był nie zajrzał. I dlatego może Piastuna szanowano a radzono się, że pod tą ubogą strzechą przechowywały się skrzętnie dawne podania: o ojców wierze, obyczaju i zwyczaju. Gęślarze i śpiewacy gościli tu często, a gdy który z nich się zjawił, wieczorami siadali kołem wszyscy, zimą około ogniska, w lecie koło lip starych na podwórzu i słuchano ich a uczono od nich przeszłości. W obrzędach weselnych, przy postrzyżynach, na pogrzebach Piastun rej wodził, bo najlepiej wiedział i jakie pieśni do której chwili przystały, i jaką ofiarę składać, i co gdzie czynić należało. W sądach też, jeśli się w mirze lub na opolu czasu pokoju trafiło zabójstwo, on prawo stare najlepiej wiedział jak zastosować. A gdy on co rzekł, nie było już się co sprzeczać i sporzyć. Mały ten człek między bogatymi kmieciami więcej znaczył od najmożniejszych. Szli z dala do Piastuna ludzie, a gdy go doma nie zastali, bo często w lesie barcie swe podpatrywał, czekali nań dzień i dwa, póki nie przyszedł i nie siadł ich słuchać, a miał ten zwyczaj, że mówił niewiele i niełatwo, że wyzywał wprzódy na słowa, myślał długo, ale gdy na ostatek wśród ogólnego milczenia rzekł swoje, tego potem nie odmienił. Ludzie o tym tak dobrze wiedzieli, że gdy ten wyrok zapadł, nie śmieli nic przeciw niemu powiedzieć". Powyższy cytat zawiera charakterystykę idealnego władcy: mądrego, cieszącego się szacunkiem i mającego autorytet, sprawiedliwego, zwolennika narodowych, plemiennych tradycji, człowieka, którego władza i bogactwo nie mogą zaślepić, bo nie mają dla niego zbyt dużej wartości.
Rola w utworze: idealny kneź.