S. Żeromski "Rozdzióbią nas kruki, wrony...", bohater główny; ostatni powstaniec, zdaje sobie sprawę, że powstanie dogorywa, ale jeszcze uparcie walczy, podtrzymując na duchu innych. Jego wygląd kontrastuje z wielkością sprawy, o którą samotnie walczy. Przemókł, przeziąbł, buty rozleciały mu się w błocie, dawno nie strzygł włosów, nie obcinał paznokci, od dawna nic nie jadł. Gorzko rozmyśla o nieuchronnej klęsce i jej przyczynach. Winrych wie, że po klęsce powstania zabiorą głos przeciwnicy walki narodowowyzwoleńczej, zwolennicy lojalizmu, współpracy z zaborcami, konserwatyści, wrogowie postępu i będą dowodzić, że powstanie nie miało sensu, będą tumanić ludzi i namawiać do godzenia się z niewolą. To właśnie są kruki i wrony, które wyżerają mózgi narodu
Winrych zaś, walczący o wolność narodu, umiera samotnie, w błocie, a następnie zostaje pochowany bez pogrzebu przez rodaka w przydrożnym rowie razem ze zwłokami konia, jego ostatniego i najwierniejszego towarzysza. Bohater noweli przypomina bohatera romantycznego. Jest jak on samotny, z góry skazany na klęskę i walczy do końca mimo świadomości porażki
Żeromski pozbawił go jednak heroizmu bohatera romantycznego. Śmierć Winrycha nie jest piękna - jest poniżająca