Światło symbolizuje wieczność, bezcielesność, niematerialność, ducha, życie, chwałę Boga, Chrystusa, objawienie, świętość, moralność, dobrobyt, dobroczynność, radość duchową, wesołość, ewolucję, intelekt, wiedzę, natchnienie, intuicję.
ŚWIATŁO - SYMBOL PORZĄDKU: W Księdze Rodzaju Bóg wypowiada słowa: "Niech się stanie światłość!". Porządkuje w ten sposób chaos, potem oddziela światło od ciemności.
ŚWIATŁO - SYMBOL BOGA: W takim kontekście światło pojawia się wielokrotnie. Chrystus mówi do apostołów: "Ja jestem światłością świata, kto we mnie wierzy, będzie żył na wieki", święty Jan pisze: "W nim (w Słowie) było życie, a życie było światłością ludzi".
ŚWIATŁO - WYŻSZY POZIOM BYTU: Dla ludzkości przyniesienie przez Prometeusza światła - ognia oznaczało możliwość wzniesienia się na wyższy poziom bytu. Ogień umożliwił zmianę oblicza ludzkości: zdobywanie wiedzy, poczucie bezpieczeństwa, rozwój cywilizacji.
ŚWIATŁO - MĄDROŚĆ: W opowiadaniach o życiu świętego światło występuje jako znak mądrości: "Inny, to jest brat Sylwester, mówił z Bogiem, jak mówi przyjaciel z przyjacielem, podobnie jak Mojżesz czynił. Inny wzlatał bystrością umysłu aż w światło mądrości Boskiej, podobnie orłu, Janowi Ewangeliście, a był to brat Bernard przepokorny, który bardzo głęboko wykładał Pismo Święte".
ŚWIATŁO - SYMBOL BOSKOŚCI, ŚWIĘTOŚCI: Podczas widzeń, które ma święty Franciszek, wszystko co mu się pojawia, jest spowite światłem: "Przybywszy w pobliże miejsca, gdzie święty Franciszek się modlił, posłyszał chłopak głośne mówienie. I kiedy zbliżył się bardziej, by widzieć i rozumieć to, co słyszał, ukazało mu się światło cudowne, otaczające świętego Franciszka; a w świetle tym ujrzał Chrystusa i Dziewicę Maryję, i świętego Jana Chrzciciela, i Ewangelistę, i ogromne mnóstwo aniołów, którzy mówili z świętym Franciszkiem. Widząc to i słysząc, padło chłopię martwe na ziemię".
ŚWIATŁO - SYMBOL DOSKONAŁOŚCI, SŁAWY: Dante zwraca się do Wergiliusza pełnymi szacunku słowami:
"O ty, poetów światło i zaszczycie!
Niech mię zalecą miłość i uwaga,
Com z nią na myśli twojej szedł wykrycie.
Ty jesteś Mistrz mój, ty moja Powaga".
ŚWIATŁO - SYMBOL DOBRA: Kiedy Makbet planuje zbrodnię na królu, wyraża pragnienie, by jego czyn odbył się w całkowitych ciemnościach, by pozostał ukryty, bo dla niego samego ta zbrodnia jest odrażająca:
"Gwiazdy, skryjcie światło,
Czystych swych blasków nie rzucajcie na tło
Mych czarnych myśli".
ŚWIATŁO - OBRONA PRZED ZŁEM: Obłąkana Lady Makbet nie rozstaje się ze świecą. Służąca mówi: "Ciągle musi mieć światło przy sobie. Taki wydała rozkaz". Bohaterka wierzy, że dopóki ma przy sobie choć nikły płomień, nie zginie.
ŚWIATŁO - BÓG, STWÓRCA, ŚWIATŁO ŻYCIODAJNE: W tej pieśni na temat własnej wyjątkowości i talentu, podmiot liryczny pisze o doskonałości Boga - Stwórcy świata, którego poeta może dzięki swemu talentowi poznawać pełniej, lepiej:
"To li jest ogień on nieugaszony
Złotego słońca, które, nieskończony
Bieg bieżąc, wrotne od początku świata
Prowadzi lata?
To li jest on krąg odmiennej światłości,
Wódz gwiazd roźlicznych i sprawca żyzności?
Słyszę głos wdzięczny".
ŚWIATŁO - UKOCHANA KOBIETA: Podmiot liryczny wyraża żal, że choć świat zagarnęła w posiadanie wiosna, wszystko się bujnie rozwija, rozkwita, jego ukochana pozostaje chłodna i obojętna. Dla niego jest ona światłem - dobrem, miłością, największym pragnieniem:
"Już tyle razy słońce wracało
I blaskiem swoim dzień szczyci,
A memu światłu cóż to się stało
Że mi dotychczas nie świeci?"
ŚWIATŁO - SYMBOL ŚMIERCI: W poemacie światło księżyca odmierza śmierć kolejnych członków rodziny nieszczęsnego bohatera. Zimne światło księżyca staje się zwiastunem śmierci.
ŚWIATŁO - WIEDZA, TOŻSAMOŚĆ, ŚWIADOMOŚĆ NARODOWYCH KORZENI: Podmiot liryczny pozostawia do zrealizowania postulat:
"Lecz zaklinam, niech żywi nie tracą nadziei
I przed narodem niosą oświaty kaganiec
A kiedy trzeba na śmierć idą po kolei,
Jak kamienie przez Boga rzucane na szaniec".
Ludzie żywi to w wierszu ludzie świadomi swojej polskości, przekonani o tym, że Polska musi być wolna i że trzeba o to walczyć. Tę wiedzę, tę narodową edukację Słowacki powierza właśnie takim ludziom. Kaganiec symbolizuje światło wiedzy o własnych korzeniach, światło świadomości, kim się jest, z jakiego narodu się pochodzi, jakie są nasze korzenie.
ŚWIATŁOŚĆ - ATRYBUT CHRYSTUSA-ZWYCIĘZCY, SYMBOL OSTATECZNEJ POTĘGI: W ostatniej scenie dramatu nad światem góruje Chrystus-Mściciel, Zwycięzca, który najwyraźniej przybył, by pokazać człowiekowi jego małość. Pankracy nie może znieść światła, jakie bóstwo roztacza wokół siebie: "Jak słup śnieżnej jasności stoi ponad przepaściami - oburącz wsparty na krzyżu, jak na szabli mściciel. - Ze splecionych piorunów korona cierniowa". Pankracy błaga Leonarda: "Daj mi choć odrobinę ciemności!".
ŚWIATŁO - SYMBOL WIEDZY: Takie światło wniósł do Bohatyrowiczów Andrzej Korczyński, o którym z uwielbieniem opowiada Witoldowi Anzelm Bohatyrowicz: "W ten sposób kilka tytułów przeczytał bladym swym palcem wskazując napisy im towarzyszące, z jednostajnym zawsze brzmieniem. Jeden tylko był nieco dłuższy. Zawierał się w czterech wyrazach: "Andrzej Korczyński - Jerzemu Bohatyrowiczowi".
- Ojcu Janka, jego ojcu - ze szczególnym ku Witoldowi mrugnięciem szepnął Anzelm, a potem książki znowu na stole złożył.
- Wszystko to od niego, i tyle tylko u nas światłości jest, ile jej on zostawił. Gdzie tam! i tyle już nie ma, bo jedni pomarli, drudzy zgłupieli i zapomnieli, a są i tacy nawet, co bez uszanowania i wdzięczności, owszem, z pośmiewiskiem go wspominają. Z mułu ziemskiego zlepieni jesteśmy i o to tylko dbamy, co tyczy się mułu tego, czyli naszego ciała. Ale kto raz, choć troszkę, duszne radości i żałości poznał i dusznego światła zapragnął, ten dla niego ma wieczną wdzięczność i czuje za nim wieczną tęsknotę. On tu siał, on oświecał, on ten ogień, o którym pan tylko co mówił, w sercach ludzkich podtrzymywał, on za niego i młodą głowę swoją oddał... Niechże mu światłość Twoja niebieska, o Boże sprawiedliwy! świeci na wieki wiekuiste, amen!".
ŚWIATŁO - SYMBOL SPOKOJU, UKOJENIA: Światło bije z twarzy chrześcijan, o czym ze zdumieniem przekonuje się Petroniusz: "Petroniusza uderzył ten spokój i uderzył go zwłaszcza w ludziach. W twarzy Pomponii, starego Aulusa, ich chłopca i Ligii - było coś, czego nie widywał w tych twarzach, które go co dzień, a raczej co noc otaczały: było jakieś światło, jakieś ukojenie i jakaś pogoda płynąca wprost z takiego życia, jakim tu wszyscy żyli".
ŚWIATŁO - SYMBOL PRAWDY: Apostoł Piotr poucza Ligię, jak ma postępować wobec Winicjusza: "Ligia ze łkaniem przytuliła się jeszcze silniej do nóg Piotrowych, zrozumiawszy, że nie próżno szukała przy nich ucieczki. Apostoł, podniósłszy jej łzami zalaną twarz, mówił do niej:
- Póki oczy tego, którego miłujesz, nie otworzą się na światło prawdy, póty unikaj go, aby nie przywiódł cię do grzechu, lecz módl się za niego i wiedz, że nie masz winy w miłości twojej. A iż chcesz się chronić pokusy, przeto ta zasługa policzona ci będzie. Nie martw się i nie płacz, albowiem powiadam ci, że łaska Zbawiciela nie opuściła cię i że modlitwy twoje zostaną wysłuchane, po smutkach zaś poczną się dnie wesela".
ŚWIATŁO - SYMBOL CHRYSTUSA: Piotr widzi Chrystusa otoczonego jasnością, blaskiem:
"Wówczas Piotr zatrzymał się i rzekł:
- Widzisz tę jasność, która zbliża się ku nam?
- Nie widzę nic - odpowiedział Nazariusz.
Lecz Piotr po chwili ozwał się, przysłoniwszy oczy dłonią:
- Jakowaś postać idzie ku nam w blasku słonecznym".
ŚWIATŁO - ZNAK MATKI BOSKIEJ, JEJ OPIEKI NAD JASNĄ GÓRĄ I POLSKĄ: Kmicic ze zdumieniem patrzy z gościńca na widoczny z daleka klasztor Paulinów: "Ludzie przestali śpiewać i wszyscy patrzyli w tamtą stronę, wreszcie Soroka rzekł:
- Dziwo czy co?... Toć tam zachód, a jakby słońce wschodziło?
Istotnie, owo światło rosło w oczach, z punktu uczyniło się kołem, z koła koliskiem - z dala rzekłbyś, że ktoś zawiesił nad ziemią olbrzymią gwiazdę siejącą blaski niezmierne.
Kmicic i jego ludzie patrzyli ze zdumieniem na owo zjawisko świetliste, drgające, promienne, nie wiedząc, co mają przed oczyma.
Wtem od Kruszyny chłop nadjechał w drabinkach. Kmicic zwróciwszy się ku niemu ujrzał, iż chłop czapkę trzymał w ręku i patrząc w owo światło modlił się.
- Chłopie? - spytał pan Andrzej - a co się to tak świeci?
- Kościół jasnogórski! - odrzekł kmieć.
- Chwała Najświętszej Pannie! - zakrzyknął Kmicic i czapkę zdjął z głowy, za nim uczynili toż samo jego ludzie".
ŚWIATŁO - SYMBOL CIERPIENIA: Wschodząca gwiazda jest podobnie znękana, biedna i uboga jak skrajnie wycieńczeni Gibałowie od świtu pracujący przy wywożeniu szlamu: "W głębinie niebios roznieciła się gwiazda wieczorna, płonie drżąc i ciska w poprzek mroków ubogie swoje światełko".
Potrzebujesz pomocy?