Z. Nałkowska Granica, bohaterka główna; wychowanica ciotki Cecylii Kolichowskiej, żona Zenona Ziembiewicza
Wygląd: Ładna młoda dziewczyna, nie zwracająca jednak uwagi swoim wyglądem, nie dorównuje pod tym względem matce, nie poświęca zbyt wiele uwagi wyglądowi zewnętrznemu
Życiorys: Elżbieta pochodzi z rodziny mieszczańskiej. Jej rodzice rozwiedli się, gdy była dzieckiem. Matka wyszła powtórnie za mąż i zamieszkała w Szwajcarii. Między dwiema kobietami nie ma porozumienia, a wręcz istnieje rywalizacja. Elżbieta nie rozumie swojej pięknej matki, którą otaczają adoratorzy i która mimo małżeństwa ma ciągle nowych kochanków. Nie traktuje jej jak matkę, ale jak drugą kobietę. Od dzieciństwa Elżbieta wychowuje się w domu ciotki Kolichowskiej. Jej światem jest kamienica ciotki, z jej podziałami społecznymi. Elżbieta współczuje biednym lokatorom i stara się im pomóc. W czasie choroby ciotki sama zarządza kamienicą. W młodości uczęszczała do gimnazjum i pobierała korepetycje u Zenona. W tym czasie przeżyła platoniczną miłość do rotmistrza Awaczewicza. Jednak erotyczne zainteresowanie, jakie w końcu okazał jej rotmistrz, odstręczyło ją od niego. Elżbieta zakochuje się w Ziembiewiczu i zaręcza się z nim. Kiedy jednak dowiaduje się, że Justyna jest z nim w ciąży, opuszcza dom ciotki i wyjeżdża do matki, do Warszawy. Chce usunąć się z drogi Justyny i Zenona. W końcu jednak, namawiana przez Zenona, decyduje się wyjść za niego za mąż. Od tej pory będzie mu pomagać w sprawie z Justyną
Charakterystyka: Elżbieta jest kobietą rozsądną i skomplikowaną. Potrafi wczuć się w psychikę drugiego człowieka, jak również dokonać głębokiej autoanalizy. Ma świadomość, że i ona sama, jak inni, poddana jest prawom otaczającego świata. Stara się zrozumieć Zenona, ale też jest jego sumieniem. Zbyt łatwo jednak mu wybacza i przyjmuje na siebie odpowiedzialność za jego błędy. W wielu wypadkach Elżbieta jest poniekąd porte parole Nałkowskiej. W swoim życiu ciągle musi stawać pomiędzy wyborami: między własnym szczęściem a krzywdą Justyny, między racjami ciotki a racjami najbiedniejszych lokatorów, między miłością do Zenona a obiektywną oceną słabości jego charakteru. Elżbieta nie jest jednak kryształową postacią: pomoc, której udziela Justynie, jest w dużym stopniu wynikiem samousprawiedliwiania się. To właśnie zarzuca Elżbiecie Zenon: "Robiłaś wszystko, żeby być ze sobą w porządku"
Rola w utworze: Kobieta uwikłana w wybory własnego męża, sama zmuszona do dokonywania trudnych wyborów