Aleksander Głowacki herbu Prus I urodził się w Hrubieszowie. Jego ojciec Antoni był oficjalistą w obszarniczym majątku, matka Apolonia pochodziła z rodziny Trembińskich. Dzieciństwo przyszłego pisarza było trudne, stracił matkę, gdy miał trzy lata, a ojciec nie bardzo dbał o dzieci. Po jego śmierci tułały się po rodzinie. Aleksander mieszkał najpierw w Puławach u babki, która niewiele czasu poświęcała wnukowi - chłopiec nie miał tam należytej opieki. Kiedy miał siedem lat, opiekę nad nim przejęła ciotka Domicela z Trembińskich Olszewska zarabiająca na utrzymanie rodziny prowadzeniem sklepu z kapeluszami w Lublinie. Pobyt u ciotki Aleksander zawsze wspominał czule, tym bardziej, że mógł liczyć na jej wsparcie także potem, gdy już opuścił jej dom.
W 1857 r. Prus rozpoczął naukę w Powiatowej Szkole Realnej przy Gimnazjum Gubernialnym w Lublinie. W 1861 r. opuścił Lublin i przeszedł pod opiekę brata Leona, który właśnie ukończył studia filologiczne na uniwersytecie kijowskim i rozpoczął pracę nauczyciela historii i geografii w Siedlcach. Leon, starszy o 13 lat od Aleksandra, był zaangażowany w przedpowstaniową działalność konspiracyjną i namówił do niej brata. Pracował kolejno w Siedlcach, Kielcach, a wraz z nim przenosił się i Aleksander. W Kielcach przerwał naukę i wstąpił do oddziału powstańczego. 1 września 1863 r. został ciężko ranny w potyczce pod wsią Białką, położoną 4 km od Siedlec. Znalazł się w szpitalu, potem został aresztowany. Przebywał w więzieniu na zamku lubelskim od 20 stycznia 1864 r. do końca kwietnia tegoż roku. Wyrokiem sądu wojennego został skazany na pozbawienie szlachectwa i oddany za poręczeniem pod opiekę wuja Klemensa Olszewskiego. Powrócił do szkoły po dwuletniej przerwie w nauce, starszy i bardziej doświadczony od kolegów. Z powstania wyszedł chory, z obniżoną odpornością fizyczną i psychiczną. Stracił też brata i opiekuna, gdyż Leon przypłacił udział w powstaniu nieuleczalną chorobą psychiczną. Przede wszystkim jednak Aleksander stracił wiele złudzeń: nadzieję na rozwiązanie sprawy polskiej w drodze powstańczego zrywu oraz wiarę w swój naród.
W prowincjonalnej szkole czuł się źle, mimo sukcesów odnoszonych na lekcjach matematyki i języka polskiego. Marzył o studiowaniu w Petersburgu, ale z powodu trudności finansowych było to niemożliwe. 30 czerwca 1866 r. otrzymał wreszcie świadectwo ukończenia gimnazjum w Lublinie, a w październiku rozpoczął studia na Wydziale Matematyczno-Fizycznym Szkoły Głównej w Warszawie. Myślał o pracy uczonego, matematyka lub przyrodnika. Tymczasem jednak borykał się z trudnościami materialnymi. Musiał zarobić na swoje utrzymanie, gdyż pomoc rodziny zawiodła. Kłopoty te spowodowały przerwanie studiów w 1869 r. Prus próbował jeszcze podjąć naukę w Instytucie Gospodarstwa Wiejskiego i Leśnictwa w Puławach, ale we wrześniu 1870 r. wrócił do Warszawy.
Pracował jako robotnik. Podjął także próby działalności dziennikarskiej i odczytowej. Współpracował z czasopismami "Niwa", "Opiekun Domowy", "Mucha", "Kurier Warszawski". W 1872 r. na stałe związał się z dziennikarstwem. W "Niwie" próbował zamieszczać artykuły naukowe i te podpisywał: Aleksander Głowacki. W "Opiekunie Domowym" zaczął drukować felietony pt. Listy ze starego obozu, które podpisywał: Bolesław Prus. Zawsze marzył o pracy naukowej, więc tylko poważne artykuły chciał podpisywać własnym nazwiskiem. Felietony, traktowane jako "praca parobcza", zasługiwały jego zdaniem tylko na pseudonim. Nie przypuszczał, że w pamięci potomnych pozostanie na zawsze jako Bolesław Prus.
Stopniowo stabilizowała się sytuacja materialna pisarza: miał stałą pracę kasjera w banku, dorabiał pracując jako dziennikarz, mógł więc zrealizować swe plany małżeńskie. Ślub z Oktawią Trembińską odbył się 14 stycznia 1875 r., a 23 marca tegoż roku ukazała się w "Kurierze Warszawskim" pierwsza kronika tygodniowa. Odtąd rozpoczęła się długa działalność Prusa-felietonisty - kroniki do "Kuriera Warszawskiego" pisywał do 1887 r.
Współpracował też z czasopismami "Ateneum" i "Nowiny" (ostatnie z nich bez powodzenia redagował). Równolegle z pracą dziennikarską rozwijała się działalność beletrystyczna. Początki nie zapowiadały późniejszych wielkich osiągnięć. Szkice warszawskie (1874), Powiastki cmentarne (1875), powieść Pałac i rudera (1875), Przeklęte szczęście i Dusze w niewoli (1876) to utwory słabe. Talent pisarski Prusa ujawnił się w opowiadaniach i nowelach: Przygoda Stasia (1879), Powracająca fala (1880), Michałko (1880), Antek (1881), Nawrócony (1881). Zapowiedzią późniejszych osiągnięć jest niewątpliwie Anielka drukowana w 1880 r. w "Kurierze Warszawskim". Potem ukazały się nowele Kamizelka (1882), On (1882), Milknące głosy (1883), Omyłka (1884), Na wakacjach (1885).
Mimo sukcesów literackich Prus nie porzucił dziennikarstwa: nadal współpracował z "Kurierem Warszawskim", a także z "Tygodnikiem Ilustrowanym" i "Echem Muzycznym i Teatralnym". W wymienionych wyżej czasopismach ukazywały się nie tylko kroniki, ale także utwory literackie, stanowiące trwały dorobek polskiej nowelistyki i powieści. W 1883 r. wydrukowane zostały Grzechy dzieciństwa, w 1885 r. Bajki oraz Placówka. W 1890 r. ukazało się wydanie książkowe Lalki, drukowanej w "Kurierze Codziennym" od 1887 r., a w 1888 r. nowela Z legend dawnego Egiptu, w 1890 r. Sen. Od 1890 r. w "Kurierze Codziennym" drukowane były Emancypantki (wydanie książkowe w 1893 r.), od 1895 r. Faraon (wydanie książkowe 1897 r.).
Życie osobiste Prusa było ubogie, monotonne i niezbyt urozmaicone. Wakacje spędzał w Nałęczowie, bywał w Zakopanem, czasami podróżował po kraju służbowo jako reporter. Marzył o wyjeździe do Paryża, ale długo nie udawało mu się zrealizować tego zamiaru. Mimo sukcesów literackich sytuacja materialna pisarza nadal była ciężka. W 1887 r. zerwał współpracę z "Kurierem Warszawskim" i odtąd kroniki tygodniowe ukazywały się w "Kurierze Codziennym" (od 1901 r.). W 1890 r. Prus nauczył się jeździć na rowerze i stał się szczerym miłośnikiem tego sportu. W 1892 r. na ślubie Stefana Żeromskiego z Oktawią Rodkiewiczową pisarz wystąpił jako świadek, bo od dawna był z panią Oktawią zaprzyjaźniony i opiekował się jej narzeczonym, wówczas początkującym literatem.
Po sukcesie Faraona Prus wyjechał w swą pierwszą i ostatnią zagraniczną podróż do Berlina, Drezna, Karlsbadu, Raperswilu (gdzie odwiedził Żeromskich) i do wymarzonego Paryża. W tym okresie artysta stał się w opinii społecznej reprezentantem pewnej postawy moralnej - poczucia obowiązku codziennej pracy dla ogółu i pewnego typu działalności - drobnych, ale licznych ulepszeń. Był więc proszony na patrona wielu inicjatyw społecznych, np. Towarzystwa Higieny Praktycznej, Towarzystwa Przeciwżebraczego, Kasy Literackiej itp. Bogata jest publicystyka Prusa z tego okresu, natomiast plon literacki ostatnich lat nie jest już ani bogaty, ani artystycznie interesujący. Od 1901 r. pisarz zapadł na zdrowiu, w 1904 r. przeżył osobiste nieszczęście: samobójczą śmierć wychowanka - Emila. W 1907 r. zmarł jego brat Leon. Mimo tych tragedii Prus brał udział w wielu akcjach społecznych, wygłaszał liczne odczyty. 19 maja 1912 r. zmarł na atak serca. Pogrzeb, który odbył się 22 maja, był wielką manifestacją wszystkich mieszkańców Warszawy. Prus został pochowany na Powązkach, na nagrobku widnieje napis: "Serce serc".