Odpowiedzi do zadań z podręczników w apce Skul
pobierzWIEŚ - MIEJSCE CIĘŻKIEJ, ALE DAJĄCEJ SATYSFAKCJĘ PRACY: Życie Greków podczas pokoju Homer obrazuje, opisując tarczę Achillesa. Na co dzień są to ludzie weseli, wrażliwi, a ich świat jest pełen radości, tańca i śpiewu. Śpiew i muzyka towarzyszą im podczas uroczystości rodzinnych, obrzędów religijnych, wreszcie podczas pracy (Hefajstos przedstawia zbiór winogron odbywający się przy muzyce formingi i śpiewie). Grecja była krajem rolniczym - przeważała uprawa winorośli, oliwek i hodowla - głównie owiec. Stąd na tarczy charakterystyczny dla letniego greckiego pejzażu obraz zbioru winogron i pastwiska, na którym pasą się "białorune owce". Inna rzecz charakterystyczna dla społeczności Greków to ich naturalny "demokratyzm". Zawsze byli otwarci, skorzy do rozmów, debat, znali sztukę kompromisu, ale i obowiązek służby dla dobra ojczyzny. Miejscem spotkań i niekończących się rozmów była agora - niewielki rynek, na którym obywatele gromadzili się w celu omówienia najważniejszych zagadnień. Hefajstos przestawił na tarczy podobną scenę: właśnie odbywa się sąd nad mordercą, w rozprawie uczestniczą wszyscy mieszkańcy - znak, że nie są im obojętne problemy ich społeczności i starają się uczestniczyć w życiu miasta. Ich rola w czasie pokoju polega właśnie na mądrym decydowaniu i przestrzeganiu wspólnie sformułowanych praw. Hefajstos pokazuje też gród atakowany przez wroga - tu Grecy ukazani są jako bohaterscy obrońcy swojej ojczyzny.
Ostatnią sceną na tarczy Achillesa jest przedstawienie tanecznego korowodu młodych chłopców i dziewcząt. Z pewnością uosabiają oni grecki ideał kalokagatii - składają ofiary bogom, a więc obok piękna fizycznego prezentują piękno duchowe. Nieprzypadkowo ostatni krąg tarczy wypełniają tancerze. Dla Greków taniec był najpełniejszym i najdoskonalszym wyrazem ludzkiej duszy, wielką sztuką, która upodabnia człowieka do bóstwa. Ze względu na swe uświęcające właściwości taniec towarzyszył wszystkim greckim obrzędom religijnym.
WIEŚ - MIEJSCE CICHEGO SZCZĘŚCIA, SPOKOJU: Powracający do Itaki Odyseusz w przebraniu żebraka przybywa do szałasu Eumajosa, pasterza świń. Tu może się ogrzać, wypocząć, zostaje poczęstowany winem i mięsem. Szałas pasterza to oaza spokoju na pogrążonej w chaosie i bezkrólewiu wyspie. Tu bohater może sobie przypomnieć szczęśliwe czasy młodości oraz dobrobyt Itaki, kiedy on tu jeszcze panował.
WIEŚ - MIEJSCE PRACY DLA DOBRA KRAJU, MIEJSCE SPOKOJNEGO ŻYCIA W HARMONII Z NATURĄ I Z SAMYM SOBĄ: Wieś w utworze Mikołaja Reja to przede wszystki szlacheckie gniazdo, majątek, dwór, gospodarstwo. Wzór wykreowany w tym dydaktycznym utworze - "człowiek poczciwy" - to szlachcic - patriota, pobożny, dobry dla czeladzi i sąsiadów, doskonały gospodarz, żyjący w harmonii z naturą. Docenia piękno przyrody oraz żyje w zgodzie z jej prawami. To zapewnia mu szczęście, poczucie satysfakcji, daje niezależność i poczucie, że jest prawdziwym Polakiem - człowiekiem honoru oddanym ojczyźnie, służącym jej swoją pracą, a w razie potrzeby - szablą.
Bohater Reja to przede wszystkim gospodarz. Zna całą posiadłość, każdy fragment domu i ogrodu. Mądrze kieruje służbą - "czeladką". Czuwa nad porządkiem w gospodarstwie, dogląda wszystkich prac, a poważniejsze sam wykonuje. Przymiotnik "poczciwy" oznacza, że bohater jest uczciwym, zacnym, wzorowym człowiekiem.
Człowiek poczciwy żyje w zgodzie z naturą, z cyklem pór roku. Podporządkowuje się prawom przyrody. Co roku wykonuje te same, potrzebne i pożyteczne prace. Większość z nich przypada na wiosnę, aby jesienią i zimą można było korzystać z efektów swego wysiłku. Życie bohatera jest bardzo uporządkowane, dokładnie, rzetelnie i z radością wypełnia on swe obowiązki. We wszystkim zachowuje umiar. Dzięki tym zaletom człowiek poczciwy czerpie z życia przyjemność i satysfakcję.
Bohater Reja to szlachcic, wzorowy obywatel. W swoim postępowaniu kieruje się honorem, jest sprawiedliwy. To także kochający ojczyznę patriota. Czuje się gospodarzem jej części - swego majątku. Dba o niego, aby wydawał jak najobfitsze plony dla wspólnego dobra.
Według Mikołaja Reja "poczciwość" to umiejętność skromnego, spokojnego życia w zgodzie z prawami natury, czerpanie radości i satysfakcji z uczciwej, ciężkiej pracy, kierowanie się w życie mądrymi zasadami, zachowanie honoru. Człowiek poczciwy cieszy się szacunkiem innych. Jego życie jest spokojne i pełne radości.
WIEŚ - ARKADIA, RAJ, MIEJSCE SPOKOJNEGO ŻYCIA: Wiersz powstał w XVI w., został wydany wraz z innymi pieśniami w zbiorze Pieśni... ksiąg dwoje w 1586 r. Ze względu na treść tego utworu można wnioskować, że został napisany po 1570 r., kiedy Kochanowski mieszkał już w Czarnolesie i wiódł życie ziemianina. W Rzeczypospolitej panował "złoty wiek" - okres panowania ostatnich Jagiellonów, czas pokoju i zamożności, kiedy folwark szlachecki przeżywał szczyt rozkwitu.
Wszystkie utwory z tego cyklu zawierają wielką pochwałę życia na wsi, które gwarantuje czlowiekowi niezależność, spokój, szczęście. Wieś jest gloryfikowana zwłaszcza w pieśni Panny XII, w której padają znane słowa: "Wsi spokojna, wsi wesoła". Taki wyidealizowany obraz mieści w sobie: spokojną pracę rolnika, idyllę pastuszka strugającego nad strumieniem fujarki, sielski spokój gospodarza, któremu pola przynoszą obfite plony, a zaradna i troskliwa małżonka prowadzi gospodarstwo. Obraz wsi u Kochanowskiego został przy tym wzbogacony o motywy rodem z mitologii - pojawia się motyw fauna, jako uosobienie przyrody, natury.
We Wstępie podmiot liryczny - mieszkaniec wsi - opisuje czas i miejsce wydarzeń sobótkowej (świętojańskiej) nocy. Zostały one zasygnalizowane już w tytule - pieśń ma zostać zaśpiewana przy sobótkowym ogniu w najkrótszą noc w roku - z 23 na 24 czerwca. Podczas tego wieczoru zgodnie z tradycją wystąpi dwanaście panien, które będą śpiewać pieśni o pięknie wsi.
Po Wstępie następuje dwanaście pieśni, z których najbardziej znana jest Pieśń Panny XII. Jest to afirmacja życia na wsi. Poeta posłużył się tu obiegowym (wędrownym) motywem natury. Ziemianin żyje w zgodzie i harmonii z przyrodą. Wśród zalet życia na wsi zostały wymienione: uczciwość, pobożność i bezpieczeństwo, niezależność, poczucie wolności. W opozycji (na zasadzie kontrastu) do takiego modelu życia zostały postawione: zawód dworzanina, prawnika, żołnierza (które są niepewne i pełne niebezpieczeństw). Został tu ukazany ideał ziemianina: dobrego gospodarza żyjącego w zgodzie z rytmem natury, która zapewnia mu dostatek i szczęście.
Życie na wsi jest uczciwe i godne. Ziemianin żyje w zgodzie z przyrodą; jest samowystarczalny (plony z pól i hodowla zwierząt wystarczają na utrzymanie rodziny); potrafi korzystać z darów dzikiej natury (łowi ryby, poluje na zwierzęta).
Rodzina jest szczęśliwa: zaradna żona pomaga w utrzymaniu domu; małe dzieci szanują rodziców i dziadków, przygotowują się do skromnego i uczciwego życia.
Wiele jest na wsi przyjemności: polowania, rybołówstwo, obcowanie z przyrodą, obserwowanie efektów swojej pracy, wspólne zabawy i odpoczynek w gronie rodziny.
Kochanowski w Pieśni świętojańskiej o sobótce stworzył sielankowy (wyidealizowany) obraz życia wiejskiego. Ze strony poety było to świadome nawiązanie do poezji klasycznej (starożytnej).
WIEŚ - RODZINNE GNIAZDO, MAŁA OJCZYZNA: Dwór to miniatura ojczyzny, miejsce, o które trzeba się troszczyć, dbać. Wieś i własny majątek to jednocześnie skarb, największa wartość, którą poleca się Bogu, o której powodzenie należy się modlić.
wieś - miejsce odpoczynku, wytchnienia: W tej fraszce wieś i natura stają się zaproszeniem do odpoczynku, wytchnienia po trudach pracy, wysiłku. Tematem utworu jest sielskie i spokojne życie na wsi, w otoczeniu przyrody. Osobą mówiącą jest tu lipa, która zachęca "gościa", czyli kogoś, kto znalazł się w jej pobliżu, by zasiadł w jej cieniu i rozkoszował się śpiewem ptaków, szumem liści, zapachem kwiatów. Lipa chwali się, że jej właściciel ceni ją bardzo wysoko, tak jak jabłonie w sadzie, które rodzą jabłka. Ona wprawdzie nie rodzi owoców, ale ma tak wiele zalet, że jest jego ukochanym drzewem.
Lipa zwraca się do "gościa", czyli każdego, kto chętnie siądzie w jej cieniu. Nie jest to żadna określona osoba, a mimo to zaproszenie można traktować osobiście, jakby nadawca mówił tylko do ciebie, np.: "Gościu, siądź pod mym liściem, a odpoczni sobie!" (2. os. l.poj.), "Nie dójdzie cię tu słońce, przyrzekam ja tobie" (formy zaimków).
Ten zwrot do adresata, czyli apostrofa, jest serdeczny, uprzejmy i przekonuje o łaskawości oraz dobroczynnym wpływie przyrody na człowieka.
W wierszu panuje atmosfera łagodności i spokoju. Nastrój ten buduje regularny rytm (jednostajne powtarzanie się sylab w wersach), a także miło kojarzące się epitety: "... chłodne wiatry...", "... wonnego kwiatu...", "... słodki sen...". Dzięki nim, tylko czytając fraszkę, można poczuć ukojenie i cichą radość, jaką daje przebywanie na łonie przyrody.
Poeta tworzy w wyobraźni czytelnika obraz letniego dnia, w czasie którego miło jest schronić się przed upałem w cieniu rozłożystego drzewa i cieszyć się chwilą beztroskiego odpoczynku. Słowa wiersza działają na wszystkie zmysły odbiorcy:
- na wzrok: "proste promienie", "rozstrzelane cienie",
- na słuch: "Tu słowicy, tu szpacy wdzięcznie narzekają" (czyli śpiewają), "A ja swym cichym szeptem...",
- na węch: "z mego wonnego kwiatu...",
- na smak: "miód", "słodki sen",
- na dotyk: "chłodne wiatry ... zawiewają".
Dzięki temu obraz poetycki jest żywy, plastyczny i wielowymiarowy.
Fraszka Na lipę ukazuje, jakie wartości cenił poeta najbardziej: spokój, radość ze zwykłych, codziennych zdarzeń, kontakt z naturą, piękno, przyjemność. Poglądy te są potwierdzeniem, że Jan Kochanowski był humanistą, czyli uważał szczęście i rozwój człowieka za najważniejszy cel działań.
Autor oddał głos drzewu, jakby chciał okazać mu głęboki szacunek i wdzięczność. Uosobił lipę, czyli nadał jej prawie ludzką ważność. W ten sposób poeta podkreślił jedność człowieka z przyrodą oraz jej bezcenną wartość. "Jabłek wprawdzie nie rodzę, lecz mię pan tak kładzie /Jako szczep napłodniejszy w hesperyskim sadzie". To porównanie oznacza, że lipa co prawda nie daje jabłek, które można sprzedać z zyskiem, lecz właściciel tak ją ceni, jakby wyrastały na niej złote owoce (w sadzie Hesperyd rosła przecież złota jabłoń Hery).
W tej fraszce Kochanowski stara się uświadomić czytelnikowi wartość kontaktu z przyrodą, naturą. Jest on potrzebny, aby móc odpocząć, oddać się refleksjom, uporządkować własne myśli. Poeta poucza: chwilę wytchnienia po ciężkiej pracy najpewniej można znaleźć na łonie natury.
WIEŚ - ARKADIA, RAJ, GDZIE W IDEALNEJ HARMONII Z PRZYRODĄ ŻYJĄ PIĘKNI PASTERZE I PASTERKI: Tytułowi bohaterowie sielanki darzą się miłością, chcąc jednak sprawdzić szczerość uczuć Laury Filon wystawia ją na próbę. Oboje wychodzą z niej zwycięsko - Laura odkrywa siłę swojego uczucia, Filonowi udaje się uzyskać przebaczenie za to, że śmiał wątpić w szczerość uczucia ukochanej. Cała scena odbywa się w pięknej wiejskiej scenerii: jest pogodny letni wieczór, słychać wieczorne odgłosy wsi, które powoli ucichają, zakochani spotykają się pod jaworem, Laura jest strojna (kolorowy wieniec). Taki obraz wsi jest charakterystyczny dla literatury sentymentalnej, której tematem była tkliwość uczuć. Przyroda stanowiła idealne tło dla ukazywania wybuchów uczuć, przeżyć wewnętrznych ludzi zakochanych - stawała się powiernicą, świadkiem wyznań - tak jest również w opisywanej sielance F. Karpińskiego.
WIEŚ - ARKADIA, RAJ, MIEJSCE SZCZĘŚCIA, HARMONII: Mickiewicz opisał Soplicowo i jego okolice jako ostoję porządku, harmonii, szczęścia, polskości. Wszędzie wokół panuje chaos, Polska nie istnieje na mapach Europy, wielu doświadczyło represji po powstaniu kościuszkowskim, niepowodzenie tego zrywu, klęska zwolenników Konstytucji 3 maja, upadek ojczyzny sprawiły, że Polacy to naród o losie tragicznym, naród wygnańców, emigrantów. Tymczasem w epopei wykreowane zostało miejsce idealne, sielankowe. Panuje tu ład i porządek, Sędzia to wzór gospodarza i zarazem patrioty zachowującego tradycje szlacheckie i narodowe. Szczęścia dopełnia piękno przyrody, której opisy pojawiają się na kartach utworu bardzo często (opis dwóch stawów, opis puszczy, matecznika, ogrodu, grzybobrania). Motyw wsi został tu wykorzystany w celu ukojenia tęsknoty za ojczyzną, smutku po jej stracie. Mickiewicz stworzył idealne, idylliczne miejsce akcji.
Epopeja zawiera mistrzowskie opisy przyrody, które są ewenementem w literaturze europejskiej. Poeta maluje slowem, tworzy plastyczne, wzbogacone o dźwięki, nacechowane emocjonalnie opisy litewskiej przyrody. Są one wyrazem wielkiego przywiązania autora do rodzinnych okolic, tęsknoty i miłości do kraju.
Inwokacja rozpoczyna się apostrofą "Litwo! Ojczyzno moja! Ty jesteś jak zdrowie". Mickiewicz nawiązuje do fraszki Kochanowskiego Na zdrowie, odwołuje się tym samym do tradycji i składa hołd "ojcu poezji polskiej". Po apostrofie do Litwy następuje inwokacja, czyli rozwinięta apostrofa:
"Panno święta, co Jasnej bronisz Częstochowy
I w Ostrej świecisz Bramie! Ty, co gród zamkowy
Nowogródzki ochraniasz z jego wiernym ludem!
Jak mnie dziecko do zdrowia powróciłaś cudem,
(...)
Tak nas powrócisz cudem na Ojczyzny łono".
Poeta zanosi prośbę do Matki Boskiej o pomoc w pisaniu dzieła - wie, że na Litwę może wrócić tylko cudem; w dziele wywołuje jej (Litwy) obraz dzięki sile wyobraźni.
Następnie opisuje ukochaną Litwę, używając licznych środkow artystycznych, jak:
- epitety: "dusza utęskniona", "pagórki leśne", "łąki zielone", "błękitny Niemen", "pola malowane", "bursztynowy świerzop", "miedza zielona", "ciche grusze";
- porównania: "gryka jak śnieg biała", "A wszystko przepasane jakby wstęgą, miedzą/ Zieloną...";
- przenośnie: [pola] "wyzłacane pszenicą, posrebrzane żytem";
- uosobienie: "Gdzie panieńskim rumieńcem dzięcielina pała";
- ożywienie: "ciche grusze siedzą".
Poeta widzi Litwę "oczyma duszy", jakby unosił się nad nią i spoglądał z lotu ptaka ("dusza utęskniona"); z tej perspektywy widać rozległą przestrzeń ("szeroko rozciągnione"; wrażenie przestrzeni dają również kolory: zielony i błękitny); jest to przestrzeń urozmaicona i przyjazna człowiekowi ("pagórki leśne", "pola malowane"); przestrzeń jest rozświetlona: fale rzeki (Niemna) i kolory zbóż (złoty i srebrny) odbijają światło, migoczą w słońcu; przyroda na Litwie jest piękna i kolorowa (kolory: różne odcienie zieleni, bursztynowy, różowy, biały, złoty, srebrny); bogactwem Litwy jest urodzajna ziemia, na której rodzi się "złota pszenica" i "srebrne żyto"; przyroda litewska jest baśniowa: w baśniach pojawia się motyw chleba (ziarna), które jest jedynym prawdziwym bogactwem, u Mickiewicza zboża przybierają kolory złote i srebrne - "bogate"; rośliny zachowują się jak istoty żywe ("grusze siedzą") i jak ludzie (koniczyna rumieni się).
WIEŚ - ARKADIA: Tematem tego fragmentu jest piękno zachodu słońca na wsi. Podmiot liryczny opowiada o słońcu jak o gospodarzu, który po pracowitym dniu udaje się na spoczynek. Przedstawia grę barw i cieni, chwila po chwili drobiazgowo, z wielkim wyczuciem smaku i wrażliwością na kolory opisuje moment zachodu słońca.
To piękna opowieść o tym zjawisku przyrodniczym. Poeta opisuje ostatni etap wędrówki słońca po niebie. Zostało ono porównane:
- do "zdrowego oblicza gospodarza" powracającego do domu po całym dniu pracy: obraz jest pogodny, spokojny, jakby słońce było zadowolone z dobrze wypełnionych obowiązków i udawało się na zasłużony odpoczynek;
- do "pożaru na dachu": w ten sposób Mickiewicz oddał krwistoczerwoną lśniącą barwę zachodzącego słońca;
- do świecy: zaakcentowanie ostatniego błysku promieni słonecznych.
Za pomocą porównań zostały opisane cechy słońca. Poeta zadbał także o to, by oddać jego ruch po niebie, zmianę barw, zmienność kształtów (w tym celu zastosował czasowniki). Użył bogatych środków poetyckich. Zachodzące słońce w jego opisie oświetla całe niebo, jego blask jest rozlany po nieboskłonie. Stopniowo tarcza słońca chowa się za lasem, który staje się coraz ciemniejszy, kryjąc blask słoneczny. Las przybiera postać wielkiego gmachu, zza którego prześwietlają czerwone promienie słoneczne. Nagle słońce całkowicie chowa się za las, widać jeszcze przez moment jego ostatnie promienie, błysk i powoli zapada zmierzch.
WIEŚ - ARKADIA: Ten fragment Pana Tadeusza jest złożony z 4 części:
- w pierwszej mamy informację, że wieczorem Sędzia Soplica i jego goście wyszli na dziedziniec dworku, by podziwiać piękny wieczór. Patrzyli na zachód słońca, a niebo, które z powodu zalegających ciemności sprawiało wrażenie, jakby zbliżało się do ziemi, wydało im się podobne do kochanka, który podąża do swojej ukochanej. Wkrótce do światła z dworskich okien zaczęły nadlatywać ćmy i nietoperze. Zosia potrafiła odróżnić głosy różnych owadów.
- w drugiej opisano koncert w polu, poeta wyliczył zwierzęta, których odgłosy złożyły się na to wieczorne granie: derkacz, bąki i bekasy;
- w trzeciej części opisane zostały tytułowe dwa stawy, które grały najpiękniej. Pierwszy z nich miał czystą wodę i piaszczyste brzegi; drugi był błotnisty. Dźwięki, które dochodziły od strony stawów były związane ze zwierzętami i owadami, które żyły w wodzie i nad wodą. Pierwszy staw "wydawał" dźwięki ciche i uroczyste, drugi żałosne i namiętne. Na wszystkimi innymi odgłosami górowały kumkania żab;
- w czwartej części opisano zapadający wieczór, który wreszcie rozjaśniło światło księżyca.
Stawy zostały obdarzone cechami ludzkimi i zestawione ze sobą na zasadzie kontrastu. Jeden staw jest czysty, jasny, piękny i wydaje muzykę "cichą, uroczystą", natomiast staw drugi - mętny i błotnisty, odpowiada mu "żałosnym krzykiem". W obu stawach grają "hordy niezliczone żab" i ich głosy nawzajem się uzupełniają. Jak jeden głos jest cichy, to drugi odpowiada mu głośniej, jak jeden narzeka, to drugi tylko wzdycha. Stawy "gadają przez pola" i narrator tę ich rozmowę - muzykę porównuje do "arfy Eola" - instrumentu muzycznego mitologicznego króla wiatrów. Stawy zostały skontrastowane (pokazano ich przeciwieństwa). Są rozdzielone młynem, który został tu ukazany jako ich opiekun (przenośnia). Ze stawów wypływają strumienie, które srebrzą się w świetle księżyca.
WIEŚ - MIEJSCE, W KTÓRYM PRZYRODA, NATURA STOI NA STRAŻY MORALNOŚCI: Akcja niemal wszystkich ballad Mickiewicza toczy się na wsi. Miejscem wydarzeń jest jezioro (Świteź, Świtezianka), las (Lilije), okolice starej kapliczki (To lubię). Obok bohaterów-ludzi występuje jeszcze jeden, bardzo ważny dla romantyków bohater - przyroda, natura. Jest to potężna siła, która staje się miejscem wydarzeń, sędzią postaci biorących w nich udział, strażnikiem odwiecznych praw, których przekroczenie grozi karą.
WIEŚ - MIEJSCE, GDZIE NIE ZAPOMINA SIĘ O DAWNYCH OBYCZAJACH, CZCI ODWIECZNE ŚWIĘTA, GDZIE ŚWIAT ŻYWYCH WSPÓŁISTNIEJE ZE ŚWIATEM ZMARŁYCH: Taki obraz wsi i jej mieszkańców wyłania się z II części dramatu. W starej kaplicy na cmentarzu zgromadzili się mieszkańcy pobliskiej wioski, żeby jak co roku odprawić święto "dziadów". W czasie obrzędów spotkają się z duchami zmarłych i w zamian za pomoc uzyskają pouczenia, jak żyć, by uniknąć kary. W sposób ścisły i harmonijny losy żywych splatają się tu z losami zmarłych - świat tworzy całość, wszystko ma swój sens, również cierpienie w zaświatach (bo właśnie duchy pokutujące udzielają rad żywym).
WIEŚ - MIEJSCE SPOKOJU, ŁADU MORALNEGO, RADOŚCI: Tak odbierają wieś mieszkanki dworku - pani Dobrójska i jej wychowanki, Aniela i Klara. Dla Gustawa - młodzieńca "z miasta" - wieś kojarzy się z monotonią, nudą. Dobrójska ceni sobie natomiast panujący tu spokój, który sprzyja refleksji, zastanowieniu się nad własną naturą, swoim postępowaniem, wartościami, które warto zdobyć. Dzięki atmosferze radości i szczęścia, którą przesycony jest dworek z tej komedii, Gustaw zdaje sobie sprawę z tego, że kocha Anielę, Klara docenia uczucie Albina, a Radost i pani Dobrójska mogą ze spokojem patronować szczęściu swoich podopiecznych.
Motyw wsi został tu wykorzystany w sposób właściwy dla tego autora. Fredro nie idealizuje tego miejsca, stara się jednak pokazać dobre strony życia w typowym szlacheckim dworku, w otoczeniu przyrody, w harmonii z naturą, która pozwala na wewnętrzne wyciszenie.
WIEŚ - UKAZANA W SPOSÓB REALISTYCZNY, MIEJSCE ŻYCIA BOHATEREK: W odróżnieniu od wielu innych utworów romantycznych w tym dramacie wieś została ukazana w sposób stosunkowo mało romantyczny (irracjonalny). Stanowi ona miejsce życia bohaterek, miejsce zwykłego, pospolitego bytowania, ciężkiej pracy, drobnych radości, codziennego trudu. Oczywiście pojawiają się tu również elementy fantastyczne: Goplana (przedstawicielka sił przyrody i jej słudzy: Chochlik i Skierka), Pustelnik - prawowity władca, tajemnicza korona Popielów. Na pierwszym planie jednak pozostaje realistyczny obraz wsi.
WIEŚ - MIEJSCE CIEMNOTY, ZACOFANIA: Dla pisarzy pozytywistycznych nie było tajemnicą, że sytuacja na polskiej wsi jest katastrofalna. W opisanej przez Prusa wsi panują ciemnota i zacofanie. Nikt nie edukuje chłopów, wciąż wierzą oni w gusła, czary, uroki. Matka Antka bezkrytycznie wykonuje wszystkie polecenia znachorki, nieświadomie skazując swoją córkę na śmierć. Woli zapłacić słynącej z "wiedzy medycznej" we wsi kobiecie, niż lekarzowi, który być może pomógłby Rozalce. Chłopi umieszczają na dachach swoich domów drabiny przeciwpożarowe i wierzą, że w magiczny sposób będą one chronić przed ogniem, dlatego... nie ratują gospodarstw, które płoną. Nauczyciel z wiejskiej szkoły nie jest w stanie podzielić się z uczniami nawet tą odrobiną wiedzy, którą sam posiada, bo w obliczu ciemnoty mieszkańców wsi czuje się bezkarny i wykorzystuje ich tylko, nie dbając o edukację dzieci powierzonych mu na wychowanie.
Obraz wsi wyłaniający się z noweli jest katastrofalny: panują tu ciemnota, zacofanie, brak wzajemnego szacunku, prymitywizm.
WIEŚ - ARKADIA, "KRAJ LAT DZIECINNYCH", MIEJSCE SZCZEŚLIWYCH WSPOMNIEŃ Z DZIECIŃSTWA: Szczęśliwym miejscem dla głównego bohatera utworu, Kazia Leśniewskiego jest wieś, w której spędził dzieciństwo. Oto jak opisuje on swoj pobyt na wsi: "Nie mając z kim żyć, żyłem z naturą. Znałem w parku każde mrowisko, w polu każdą jamę chomików; w ogrodzie każdą ścieżkę kretów. Wiedziałem o ptasich gniazdach i o dziuplach, gdzie hodowały się młode wiewiórki. Odróżniałem szmer każdej lipy około domu i umiałem wyśpiewać to, co wiatr wygrywa na drzewach". Wieś nie ma dla chłopca tajemnic, wakacje tu spędzane na zawsze pozostały mu w pamięci.
WIEŚ - WŁASNE MIEJSCE NA ZIEMI, GNIAZDO RODZINNE, MIEJSCE CODZIENNEGO TRUDU, MAJĄTEK, BOGACTWO, DOBRO MATERIALNE: Powieść jest zbiorem opowiadań napisanych gwarą góralską, pełną góralskich legend, podań, ale również realistycznych opisów ciężkiej pracy ludzi gór, żyjących w harmonii z naturą, ujarzmiających złowrogą potęgę gór, tak by stanęły otworem przed tymi, którzy zapragną podziwiać ich piękno. Dla górali ich rodzinna wieś to własne miejsce na ziemi, którego są gotowi bronić. Majątek, dobra materialne to znak wartości człowieka, bo jest on owocem ciężkiej pracy.
WIEŚ - MIEJSCE SPOTKANIA DWÓCH NARODOWYCH SIŁ: INTELIGENCJI I CHŁOPSTWA: Właśnie Bronowice Małe - podkrakowską wieś - uczynił Wyspiański miejscem spotkania tych dwóch warstw. Do chaty Włodzimierza Tetmajera zawitali więc goście z miasta, a nawet widma wielkich postaci z polskiej historii, by przekonać się ile warte są ich marzenia, plany, tęsknoty za niepodległością. Wieś stała się, tu terenem sprawdzianu możliwości "wybicia się Polaków na niepodległość". Wyspiański pokazał autentyczne oblicze wsi (miejsce, gdzie żyją ludzie porywczy, skłonni do walki, ale potrzebujący odpowiedzialnego, mądrego przywódcy), oraz obraz wsi stworzony przez ówczesną inteligencję: miejsca kolorowego, barwnego, rozśpiewanego, gdzie miło jest odpoczywać, ciekawie obserwować ludzkie typy, ale trudno poważnie traktować jej mieszkańców, a już z pewnością nie należy widzieć w chłopach potęgi, której udział w walce o wolność może się okazać niezbędny. Taka jest wieś według Dziennikarza:
"Niech na całym świecie wojna,
byle polska wieś zaciszna,
byle polska wieś spokojna".
WIEŚ - ARKADIA, MIEJSCE SPOKOJU, BEZPIECZEŃSTWA: W wierszu został wykreowany baśniowy, sielski, idylliczny obraz wsi, gdzie księżyc pierze nocą srebrne chusty w strumieniu, a z ramion przydrożnych krzyży "sypie się gwiazd błękitne próchno". Osoba mówiąca opisuje wieś w taki sposób, by czytelnik mógł ją jak najlepiej poznać. Zaczyna od opisu zapachów wsi: zapachu siana; potem mówi: "popołudnia wiejskie grzeją żytem", gdzie do wrażeń zapachowych (dojrzewające zboże) dołączają wrażenia dotykowe (poczucie ciepła). Po opisie popołudnia na wsi, podmiot liryczny przechodzi do opisu wieczoru, kiedy to bydło schodzi z pastwisk, a ludzie spieszą do kościoła na nieszpory. Nocą na wsi panują niezmącona cisza, spokój, słychać usypiający głos świerszczy. Wiersz został zakończony pełnym pewności wersem: "czegóż się bać".
W tym wierszu została wyrażona wielka pochwała wsi - miejsca pogody i spokoju, gdzie zachowuje się także czyste wartości moralne: religia, wiara, odpowiedzialność, pracowitość. Regularny rytm życia na wsi pozwala jej mieszkańcom czuć się szczęśliwymi.
WIEŚ - ARKADIA CZASÓW DZIECIŃSTWA: Dla małego Tomasza dworek dziadków, miasteczko Ginie oraz pobliskie wioski: Borkuny, Pogiry to raj czasów dzieciństwa, gdzie wszystko jest wspaniałe, nowe, nieznane, ale jednocześnie bezpieczne, swojskie. Tomasz jest otoczony troskliwą i mądrą opieką. Bawi się w otoczeniu rówieśników. Dorasta w otoczeniu przyrody, podziwia litewską puszczę, wyprawia się na polowania, które są swego rodzaju inicjacją, wejściem w dorosłość, gdzie trzeba podejmować dojrzałe decyzje i jest się za nie odpowiedzialnym.
WIEŚ - MIEJSCE SPOKOJU, ŁADU MORALNEGO, PROSTYCH WARTOŚCI: Słowo "sanctus" to łaciński wyraz oznaczający "święty". W liturgii mszy świętej jest część, w której wierni wyrażają Bogu swoje uwielbienie, jest to część w dawnym łacińskim nazewnictwie kościelnym nazywana właśnie sanctus. Autor ponownie odwołuje się do katolickiego wychowania i religijnego nastroju.
Wiersz wyraża uwielbienie dla życia i podziw dla świata, nawet w najskromniejszych jego przejawach. W pospolitych rzeczach, jak kurz na drodze, kij przy nodze, kamień, rosa, odnajduje ślad świętości, znak cudowności budzącej jego zachwyt.
Utwór jest afirmacją życia w każdym jego przejawie. Nawiązania do kurzu drogi, nóg, potu, przydrożnego kamienia pozwalają się domyślać, że euforię podmiotu lirycznego wzbudza wędrowanie wiejską ścieżką, bycie w drodze, ruch w przestrzeni. W czasie wędrówki łatwo zauważyć szczegóły, na które człowiek zamknięty w kamiennej klatce miasta nie zwróciłby uwagi: kamień, płomyk rosy, cisza, śpiew, łamanie się chlebem, powitanie solą. Poeta sugeruje, że to, co najbardziej godne zachwytu znaleźć można np. na wsi, gdzie przetrwały dobre tradycje, szczerość, prawda, naturalność. Tylko w czasie podążania przed siebie nocą, drogą oddaloną od zatłoczonych miast, można spojrzeć bez przeszkód w niebo i dojrzeć na nim przepych gwiazdozbiorów i planety, których imiona się zna, ale których się dotąd nie miało okazji oglądać. Radość z wędrówki jest jednocześnie radością ze swobody. Takie poczucie wolności daje tylko kontakt z przyrodą, z Ziemią, dlatego do niej kieruje poeta końcowy wers, wysławiając za wspaniałości, które ma do ofiarowania.
WIEŚ - MIEJSCE KULTYWOWANIA POLSKICH TRAYDCJI, SYMBOL SZCZEREJ POBOŻNOŚCI: Tematem wiersza jest spotkanie Boga i człowieka w dniu największego święta chrześcijańskiego - Zmartwychwstania Pańskiego. Jest to wydarzenie fantastyczne, zrodzone w wyobraźni poety.
W scenerii wiejskiej drogi otoczonej wierzbami, łąkami, pierwszymi wiosennymi mleczami i jaskrami, strumyczkiem srebrnej wody, pod niebem ze śpiewającymi skowronkami, podąża zmartwychwstały Jezus, taki jak w przydrożnej kapliczce. Spotyka idącą z naprzeciwka dziewczynę wiejską, która poznawszy Zbawiciela okrytego ranami, klęka i wybucha płaczem. Jezus pochyla się nad nią, pociesza i nakazuje obwieścić wszystkim ludziom, że czas żałoby się skończył, gdyż On zmartwychwstał.
Obrazy poetyckie są w tym wierszu kluczem do zrozumienia jego przesłania. Pierwszy z nich przedstawia krajobraz typowej polskiej wsi w piękny wiosenny dzień: "Droga, wierzbą sadzona / wśród zielonej łąki, / Na której pierwsze jaskry żółcieją i mlecze. / Pośród wierzb po kamieniach wąska struga ciecze, / A pod niebem wysoko śpiewają skowronki". Następny pozwala nam wyobrazić sobie Chrystusa zmartwychwstałego. Został on przedstawiony w sposób upodabniający Go do figurki z przydrożnej kapliczki: "(...) wpółnagi i bosy / Z wielkanocną w przebitej dłoni chorągiewką". Kolejna scena obejmuje obraz wystrojonej Łowiczanki zmierzającej do kościoła: "Ma kosy złociste (czyli warkocze), / Łowicka jej spódniczka i piękna zapaska". Ostatnia scena przedstawia spotkanie Boga i człowieka: dziewczyna przejęta żalem na widok ran Jezusa upada na kolana z płaczem, a On pochyla się nad nią z miłością i poleca głosić wszystkim Dobrą Nowinę.
Wielkanoc kojarzy się zwykle z pięknymi atrakcyjnymi obrzędami towarzyszącymi temu radosnemu świętu. Często atrakcyjność świątecznych zwyczajów przysłania nam jego najistotniejszą treść: uwolnienie ludzi od wiecznego potępienia za sprawą krwawej ofiary, jaką Bóg sam z siebie złożył z powodu miłości do człowieka. Poeta zaczął swój utwór jak typowy folklorystyczny obrazek, jednak z każdą chwilą głębiej odsłania przed odbiorcą tajemnicę Zmartwychwstania: cud odradzającego się życia, ludzki żal, rozpacz, ból, który koi swoim miłosiernym czynem. Symboliczne spotkanie Łowiczanki z Chrystusem pozwala zrozumieć, że takie zetknięcie Boga z człowiekiem dokonuje się każdego roku niezmiennie w ten wielki dzień święta i jest najważniejszym aktem Boskiej miłości. Sceneria może świadczyć o inspiracji do napisania tego utworu zaczerpniętej z przesyconej ludową religijnością wiejskiej tradycji. Uzmysławia ona, że w każdym "kostiumie" ofiara Chrystusa jest tak samo niepojętym cudem Boskiej miłości i dobroci dla człowieka. Końcowy dialog Chrystusa i chłopki obrazuje bliskość Zbawiciela, jego nieustanną gotowość do pocieszenia cierpiących, radość, jaką chce dać ludziom za sprawą swej ofiary.
WIEŚ - IDEALNY DOM: Życie wędrowca - bohatera lirycznego tego wiersza - upływało na podróżach, jego celem było "szukanie tego" (poeta nie określił, "czego"). Ponieważ jednak "to" ujawniło się niespodziewanie w ogródku, na grządce, w krajobrazie, który widać za oknem, można powiedzieć, że podmiot liryczny szukał szczęścia, ojczyzny, własnego miejsca. I nagle zrozumiał, że szczęście jest w ojczyźnie - wśród swoich, gdzie można poczuć się dobrze i bezpiecznie, swojsko, po prostu - jak u siebie w domu. Taki jest sens tego wiersza. Te uczucia w wierszu symbolizowane są przez "ogródek wiejski, co się kwiatami śmieje". Pojął, że tylko głupiec goni po świecie za szczęściem ("Teraz kołysz się, kołysz, nierozumna głowo"), bo nie doścignie go w gwarze wielkich miast: Paryża, Berlina czy Rzymu. Fakt, że "włóczykij" znalazł szczęście na polskiej wsi wcale nie powstrzyma go przed dalszymi wyprawami. Ale będzie miał dokąd wrócić.