SPISEK PAŁACOWY HERY: Hera nie mogła znieść licznych romansów swego męża Zeusa, toteż postanowiła zawiązać prawdziwy spisek, wykorzystując ambicje i niespełnione marzenia o władzy innych bogów. Udało jej się pozyskać dla swych planów większość bogów olimpijskich, z wyjątkiem Hestii, która odmówiła udziału w pałacowych intrygach. Atak przygotowano w nocy. Spiskowcy otoczyli i związali niesłychanie silnymi rzemieniami o stu węzłach śpiącego Zeusa. Gdy ten leżał bezsilny, na przemian drwili z niego, świętowali i kłócili się o władzę. Okazało się bowiem, że plan Hery miał jeden zasadniczy słaby punkt: bogini nie przewidziała, jak wielka jest żądza władzy u poszczególnych bogów. Kres kłótniom i swarom położyła wreszcie Tetyda, która - bojąc się wojny domowej - sprowadziła na Olimp sturękiego Briareusa, który jednocześnie rozplątał wszystkie supły. Zeus ukarał spiskowców.
SPISEK GANELONA I MARSYLA: Ganelon, krewny Rolanda przybywa do króla Saracenów - Marsyla i zawiązuje z nim spisek, którego przedmiotem ma być zgładzenie Rolanda. Zdradza on położenie wojsk króla Karola Wielkiego i oznajmia, że Roland będzie czuwał nad tylnym oddziałem wojsk. Śmierć Rolanda będzie wielkim ciosem dla Karola, bowiem straci swego najwierniejszego wasala.
SPISEK BARONÓW PRZECIW TRISTANOWI: Baronowie zawiązują spisek. Postanawiają udowodnić królowi Markowi, że Tristan i Izolda są kochankami. Postanawiają użyć wszelkich sposobów, by odnaleźć miejsce ich ukrycia. W końcu im się to udaje. Baronowie są obłudni i źli - utrzymują, że działają dla dobra króla Marka, nie chcą, by został zhańbiony. W rzeczywistości zależy im przede wszystkim na tym, by przekonać go o winie Tristana i nakłonić do wypędzenia ukochanego rycerza króla z zamku.
SPISEK - SPOSÓB WALKI: Cały wiersz można uznać za "program wychowawczy", który przedstawiony został tytułowej matce-Polce. W pierwszych dwóch strofach podmiot liryczny wylicza objawy "narodowej choroby" młodych Polaków - patriotyzmu: inteligencja, zainteresowanie historią Polski, duma i szlachetność Polaka, fascynacja historią "żywą", którą można poznać z ust świadków, szacunek i uwielbienie dla bohaterstwa przodków. Te cechy mają młodzi Polacy, których wychowują prawdziwe matki-Polki: kobiety zatroskane o tożsamość swoich dzieci, wpajające im miłość do ojczyzny, dbające o ich duchowy rozwój, świadomość, kim są, jakie są ich korzenie.
Dalej osoba mówiąca instruuje matki, jak mają kształtować postawę i charakter swoich synów, do czego powinny przygotować patriotów, ludzi, którzy chcą poświęcić życie ojczyźnie. Zaznacza: "Syn twój wyzwany do boju bez chwały/ I do męczeństwa... bez zmartwychpowstania". Trzeba mu wcześnie pokazać "zabawki", z jakimi będzie miał w życiu do czynienia: kajdany, kibitki, powróz, katowski topór, szubienica. Musi się nauczyć ukrywać swoje prawdziwe poglądy, bo będzie działał na ziemi zagarniętej bezprawnie przez zaborców, będzie musiał udawać, kłamać, zdradzać, działać w ukryciu, podstępem. W końcu zostanie aresztowany, uwięziony i zesłany na Syberię albo zgładzony. Pozostanie po nim tylko płacz matki i "długie nocne rodaków rozmowy".
Wiersz można interpretować jako zapis tragedii polskich patriotów - ludzi skazanych na działanie w tajemnicy, bezimienną śmierć i zapomnienie oraz polskich matek - kobiet, których los jest podobny do losu Matki Boskiej Bolesnej, opłakującej swego Syna.
SPISEK - NIEGODNE NARZĘDZIE WALKI: Spisek krzyżaków przeciwko Jurandowi ma na celu złamanie dumnego rycerza, bardzo groźnego dla rycerzy Zakonu. Postanawiają oni porwać córkę Juranda, Danuśkę, i w tym celu wysyłają na dwór księżnej Danuty pismo (rzekomo od Juranda) z informacją, że w Spychowie wybuchł pożar, Jurand został ranny, traci wzrok i chce jeszcze przed całkowitym oślepnięciem zobaczyć córkę. Danusia wyrusza do Spychowa, ale nigdy tam nie dociera. Jej los jest dramatyczny - zostaje odwieziona do Szczytna. Tam przetrzymuje ją Zygfryd de Löwe.
Spisek Krzyżaków jest kolejnym świadectwem ich bestialstwa, okrucieństwa, bezprawia, na które sobie pozwalają, rzekomo walcząc za wiarę.
SPISEK - SPOSÓB WALKI: Herbert formułuje zdanie: "Ale synowie ziemi nocą się zgromadzą / śmieszni karbonariusze spiskowcy wolności / będą czyścili swoje muzealne bronie / przysięgali na ptaka i na dwa kolory" - trawestacja wersu słynnego wiersza Testament mój Juliusza Słowackiego ("Niech przyjaciele moi w nocy się zgromadzą / I biedne moje serce spalą w aloesie"). Zabarwiona ironią aluzja literacka, która u Herberta wyraża śmieszność i bezsilność wysiłków tych "spadkobierców" testamentu Słowackiego, którym przyszło żyć w czasach zniewolenia. Pozornie pogardliwe potraktowanie symboli narodowych: ptak: Orzeł Biały, dwa kolory: czerwień i biel, ma zaszokować czytelników, wzbudzić bunt, sprzeciw. Zarazem jednak wyraża głęboką gorycz poety, który dostrzega bezsilność patriotycznych gestów w konfrontacji z brutalną przemocą agresora.