M. Ende Momo, bohater zbiorowy; tajemnicze postacie, trudno zauważalne, przemykające się ulicami niepostrzeżenie. Panów tych było bardzo wielu, nie mieli imion, tylko numery. Wszyscy wyglądali jednakowo: nosili szare garnitury, każdy miał teczkę ołowianego koloru i palił szare cygaro. Na głowach nosili okrągłe, sztywne kapelusze, przykrywające "błyszczące jak lustro łysiny". Wiedzieli wszystko o poszczególnych osobach i ich najdrobniejszych tajemnicach, śledzili każdy krok i zapisywali w swoich szarych notesach. Byli ponurzy, cisi, zawzięci. Podawali się za agentów Kasy Oszczędności Czasu, a w rzeczywistości kradli czas. Przybrali postać ludzi, unicestwieni, rozpływali się bez śladu. Ich szarość brała się stąd, że "czerpali siły żywotne z czegoś martwego". Istnienie szarych panów opierało się na czasie ludzi, dlatego kradli cenne Kwiaty Jednej Godziny, magazynowali je, suszyli i z nich sporządzali szare cygara. Jeżeli któryś z nich został pozbawiony cygara, natychmiast ginął. Nie zależało im na ludziach, tylko na ich czasie. Cechował ich rozsądek, zawsze pozostawali nieubłagani, pozbawieni uczuć, bezwzględnie dążyli do celu. Ich największym przeciwnikiem, którego za wszelką cenę chcieli pokonać, był mistrz Hora, rozdzielający ludziom należny im czas. Spośród istot ludzkich bali się tylko małej, bezbronnej, czarnowłosej Momo. Dzięki pomocy mistrza Hory, dziecko doprowadziło do zniknięcia szarych panów, ratując przed nimi miasto, a może nawet świat.